niestety u mnie nie było uchwytów, a że byłem napalony i mialem nowiutkie skórzane zagłóweczki w rękach więc coś zmajstrowałem może nie jest to profesjonalna robota ale wystarczająco dobra a przy tym wygląda gicio do rzeczy zdemontowałem kanapę, oparcie przyglądnąłem sie oparciu z tyłu ...i od tyłu, po obu stronach oparcia, w miejscach gdzie powinny występować uchwyty na zagłówki znajdują się gąbczaste wzmocnienia, usztywnienia oparcia kanapy biegnące pionowo, naprawdę b. solidne otóż zrobiłem dziurki w oparciu, potem w tych gąbczastych wzmocnieniach wyżłobiłem otwory, i wsadziłem w to zagłówy oczywiście nie mam regulacji i nie mogę ich podnosić ale to akurat nie jest potrzebne z tyłu zagłowki nie latają i są naprawdę stabilne oczywiście sprawdziłem je pod kątem rzeczywistego bezpieczeństwa obawiałem się, że takie zamontowanie może podczas wypadku (mocnego uderzenia głową w zagłówek) spowodować przebicie się prętów zagłówków do kabiny powiem tylko tyle, że usztywnienia kanapy są niesamowicie wytrzymałe i stabilne nie mogę zapewnić, że każde zagłowki będą pasowały rozstawem w owe wzmocnienia moje akurat nie pochodziły z E-34, trzeba najpierw sprawdzić powodzenia