Jako, że jestem nowy tu: Witam serdecznie :) Panowie, 3 tygodnie temu kupiłem swoje pierwsze BMW. Pierwsze co było do zrobienia to uszczelki pokrywy rozrządu - zrobiłem od razu. Następnie chciałem wymienić płyn chłodniczy, tak więc spuściłem stary z chłodnicy, z bloku, zalałem nowy i od tego momentu pojawił się problem. Dałem ogrzewanie na max, odkręciłem korek odpowietrzający i zacząłem owy płyn lać. Lałem do czasu, kiedy płyn nie zaczął wypływać z korka. Ok, praca skończona. Następnego dnia wsiadam, jade jakieś 10 km i kontrolka od płynu. Myśle, aha, płyn popchnąl się jakoś dalej, trzeba dolać. Dolałem, lecz kontrolka przy powrocie znowu się pojawiła i w dodatku temperatura skoczyła na 3/4, zatrzymałem, ostygł, dolalem jeszcze płynu i pojechalem dalej. Po powrocie zauważyłem, że kapie coś spod auta, był to płyn. Szukałem usterki, myślałem, że to kruciec wody bo z tamtych okolic kapało, acz odkręciłem korek oleju, a tu majonez, na bagnecie to samo. Padła uszczelka pod głowicą. I tu moje pytanie, czy przyczyną wywalenia uszczelki i zagrzania było niepoprawne odpowietrzenie, czy może cos innego?