joanna2255

Witam, dokonałam wyboru i padło na polecane przez kolegę z forum na Nokian WR, półka premium, cena mnie nie zabiła :) Trudno mi porównać je do innych opon, bo na wszystkich nie jeździłam ale auto wydaje się być głośniejsze, przy prędkości powyżej 120km/h zaczynam mieć wrażenie że drży, nie wiem czy to wina opon czy coś innego, ale trochę mnie to martwi. Dla pewności poprosiłam o ustawienie zbieżności i przy okazji czy orientujecie się na jakim poziomie powinna być zbieżność w tym modelu auta ? Bo pan na stacji diagnostycznej zajrzał w katalog i powiedział ze powinno być -2 i tak ustawił, teraz kierownica przy jeździe na wprost jest lekko przekręcona w lewo... nie jestem pewna, chyba przy następnej wizycie w Polsce ponownie to pojadę sprawdzić, na inną stacje. A i taki mały psikus od losu, 4 dni po zmianie opon na nowe, podczas parkowania najechałam na "coś" co miało ostre zakończenie, złapałam gumę i jedna nowa opona na śmietnik bo przebita z boku i podobno nie do na prawy... ehhh złość i smutek bo trzeba zamówić kolejną (a mogłam sobie kupić torebkę czy czy do fryzjera :( Nie jestem do końca pewna czy dobrze zrobiłam kupując zwykłe opony a nie ROF, ale za granicą nie zawsze jest łatwo o naprawę i troche smutek za każdym razem kupować inną, ale chyba po ostatniej akcji kupię koło zapasowe do tego auta, bo za dużo stresu jak dla mnie w przypadku "gumy". Nie mam do końca dobrego pomysłu na to i nie wiem czy mam racje, ale dojazdów-ka też zajmuje miejsce w bagażniku a komfort jazdy dużo gorszy, więc chyba lepiej doposażyć się w normalny zapas. Dziękuję za rady i opinie, zdobyłam dzięki Wam wiedzę dzięki której wiedziałam jak i czego mam szukać i czym się kierować. Pozdrawiam :)

Problem w tym że sporo jeżdżę za granicą... Ja chętnie bym je założyła, tylko odradzają mi je ze względu na to że za granicą może być problem z naprawią i będą mi proponować za każdym razem nową oponę a wiadomo koszty też inne bo w euro no i czas... W Polsce dużo łatwiej o dobrą wulkanizacje, nawet kobiecie :) wiem, bo sama sprawdziłam. Myślę o kupnie zapasu i wożenie go w bagażniku, albo chociaż dojazdów-ce... Tylko nie wiem czy jest sens kupować dojazdów-kę, skoro i tak miejsce w bagażniku zajęte ( na zwykłym zapasie pojadę dalej, normalną prędkością i na spokojnie będę mieć czas by udać się z oponą do wulkanizacji, w przypadku dojazdów-ki, jazda max 80km/h, i trzeba będzie na biegu szukać wulkanizacji) taki kobiecy dylemat :/

Na wstępie dziękuję za podstawową radę, że mam kupić opony zimowe :) Chyba zdecyduję się na zwykłe opony, pokonuje spore odległości i obawiam się że z oponą typu ROF w przypadku złapania gumy, mogę mieć problem za granicą (czy to prawda że w przypadku gumy, jej już się nie naprawia tylko trzeba kupić nową ?). Nie mieszkam w górach, ale dobrze byłoby być przygotowanym na ta okoliczność i w razie co, jechać spokojnie. Bo choć zimy mamy coraz łagodniejsze, to dobrze być przygotowanym nawet na te kilka dni ostrych mrozów i śniegu.

Witam, potrzebuję wymienić opony zimowe do auta, bardzo proszę doradźcie mi jakie najlepiej kupić. Zależy mi by były ciche no i oczywiście dobrej jakości w przystępnej cenie. Proszę o poradę czy lepiej kupić zwykłe czy runflaty ? Pokonuję bardzo dużo kilometrów. Obecnie posiadam opony w rozmiarze 205/55 R16 na aluminiowych felgach. Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami, będę wdzięczna za opinie i wskazówki. Z góry dziękuję i pozdrawiam ! :) Ps: to dość pilny temat, opony muszę wybrać kupić do czwartku :)

Witam wszystkich ! Awaria naprawiona :) Wymienione klemy + i -, auto pali normalnie na starym akumulatorze. Odpływ od szyber dachu przepchany, mam nadzieje że będzie dobrze i nie zawiedzie. Koszt to 100 euro za klemy, 30 euro za podłączenie do komputera, przepchanie odpływu i prawie 200 euro za nowy akumulator ( jak na razie czeka, jak przyjdą mrozy i będzie problem z odpalaniem to wymienię na nowy/ ewentualnie zrobię to przy najbliższej okazji jak będę w Polsce). Serdecznie wszystkim dziękuje, za bezinteresowne zainteresowanie problemem i pomoc, szczególnie Panu który trafnie zdiagnozował w czym problem oraz Panu, który polecił mi tutaj mechanika. Dziękuję !

Dziś po pracy przechodząc koło auta pomyślałam że może spróbuje i zobaczę czy odpala, zapalił za pierwszym razem, pochodził trochę zgasiłam go i przy następnej próbie odpalenia dwa, trzy razy tak jak by nie mógł zaskoczyć ( było słychać charakterystyczne "pukniecie", pojawiły się kontrolki na desce, jak zawsze przy odpalaniu) po czym za któryms razem zapalił... znowu pochodził trochę i go zgasiłam, i już więcej nie zapalił. Jest podłączony pod stary akumulator od wczoraj, stał tak całą noc, centralny, światła działają, alarm też.

No właśnie sprawdzałam, odpalił za pierwszym razem bez problemu, chodził ze 30 minut wszystko ok. Potem go zgasiłam, znowu próbuje odpalić i nic. Oczywiście światła, radio, navi działa ale start/ stop zero reakcji, nawet krzakniecia

Witam, Mam problem, mianowicie najprawdopodobniej mam zatkany odpływ wody z szyber dachu i przy opadach deszczu zalewa mi bagażnik, a dokładnie leci z prawego nadkola do komory w bagażniku gdzie jest akumulator... Mam z tym nie mały problem, bo odkryłam ten fakt jak auto przestało palić, bo kable zaśniedziały. Proszę o informacje jak się do tego zabrać i gdzie szukać rozwiązania problemu. Dziękuje za wskazówki i pozdrawiam, Joanna

Jeśli ktoś wie jak się czyści odpływ z szyber dachu to proszę o wskazówki jak to zrobić, cieknie mi woda do bagażnika, a dokładnie tam gdzie jest akumulator. Prawdopodobnie odpływy są zatkane. Nie mam pojęcia jak się do tego zabrać, gdzie tego szukać.

Witam, Wymieniłam zgodnie z poradą kolegi z forum nakładki z pierścieniami na kablach ( jednym i drugim ) razem z nakrędkami, oczyściłam te miejsca z korozji. Kupiłam nowy akumulator Varta parametry te same co stary 85Ah. Problem polega na tym ze po włożeniu akumulatora, auto odpala ale jak je zgaszę to już drugi raz nie pali... oczywiście centralny zamek działa, światła się palą, radio gra, ale nie ma zapłonu. Naciskam start/stop i nic, nawek nie krząknie, kierownica się blokuje, Czy ktoś z Was ma może pojęcie co to może być ? Czy te kable są jakoś "intiligentne" że zauważają ingerencje i auto nie che palić ? Jeśli ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem to proszę o informacje i pomoc. Pozdrawiam, Joanna Ps: pełną dokumentacje, z opisem i kosztami przedstawie jak załatwię ten problem.

Jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy i porady na ten temat. Teraz już wiem co należy naprawić, jakie części kupić, i jak spróbować naprawić to "awaryjnie". Przystępuję do działania i kontaktu z kimś kto będzie w stanie to zrobić. Oczywiście napiszę jaki wyjdzie efekt końcowy, czy się udało i jaki koszt. Nie dziękuję żeby nie zapeszać :wink: Pozdrawiam serdecznie !

Dziękuję Ci bardzo, widać nie tylko mi się przytrafił ten problem. Zachodzę w głowę skąd ta woda się wzięła ehhh.... Schemat super pozwoli mi zamówić nowe części i będę wiedziała co i jak. Pytanie tylko czy jest opcja żeby to teraz naprawić tak na szybko, żeby dojechać do normalnego warsztatu gdzie się tym odpowiednio zajmą ? Pytam i proszę o pomoc czy jest szansa żeby to przylutować, bo jak już wspomniałam jestem kobietą, i jestem tu sama. Niestety moje doświadczenia z naprawą poprzedniego auta w Holandii u Polskich mechaników nie są dobre, nawet tych z polecenia. Bo już wyczaili że się nie znam i jestem sama, to robili mnie na czym popadło i kasowali jak w salonie ( dostałam stare części, zapłaciłam ja za nowe, raz nawet zepsute, nigdy nie dostałam starych, które były wymienione, więc nawet jak miałam kupione swoje części to nie wiedziałam co wymienili, był przypadek gdzie spuścili mi pół baku paliwa bo niby stwierdzili że jest w nim woda, ale wcześniej nikt mnie o tym nie poinformował i tego co spuścili też nie dostałam (heh i chyba tylko pół baku było z wodą, bo reszte zostawili...) więc proszę zrozumcie dlaczego się tak upieram i nie chce szukać pomocy u pierwszego lepszego "specjalisty"

Mazzik dziekuje za edytowanie zdjeć, jesli podpowiecie mi jsk to sie robi to prześle więcej

Nie wiem jak sie dodaje tu zdjęcia, proszę o podpowiedz

Panowie ja chyba tego kabla nie urwałam, tylko ukręciłam w tym miejscu gdzie był lutowany... teraz byłam jeszcze raz to zobaczyć i tak to mi wygląda.