Witam.Jest duzo podobnych ale nie znalazlem odpowiedzi. A wiec od poczatlu... Kupilem e36 m52b28. Auto ladnie palilo, czy zimne czy cieple, czy na dworzu zimno czy cieplo tak samo...zrobilem nia z 400km tak ostrzej i oleju raczej nie ubylo... Chodzila rowno na wolnych obrotach, czasem przy wyrzucaniu na luz w czasie jazdy obroty tak spadaly ze gasla, to sie moze zdarzalo 3 na 5 razy, i raz na 5 razy jak sie odpalilo to ja dusilo tak okolo do 3tys obrotow bylo "dududu" na wyzszych obrotach juz rormalnie chodzila a po ok 30s jej to przechodzilo i juz normalnie chodzila... Wyczytalem na forum ze to odma zapchana bo jak sie odkrecilo korek oleju to sie dusiala, ale nie gasla, a jak wyciagnelo bagnet to bulkotalo, kopcic nie kopcila tylko bylo czuc bogata mieszanka ale to mysle ze dlatego ze wydech przelot tylko ostatni tlumik jest... Wiec ruszylem dzis na wymiane oleju i przy okazji wyczyszczenia tej odmy... Zalalismy plukanke na start, gdy chodzila mechanik zdjal na dole przewod od odmy ten pod spodem, zaczela nie rowno chodzic, zalozylem spowrotem bylo ok, zdjal ten na gorze przy pokrywie zaworow i zatykal palcem na kawalek, i zaczelo sie... Zaczela strasznie kopcic na bialo! Spod silnika tez jakas para szla i z tego otworu po wezyku przy klawiaturze tez, stwierdzil ze sie odma odetkala i jej gazu ze musi przepalic, z tylu siwo ze nic nie widac, na wydechu pojawil sie olej.. nic nie ustapilo wiec zlewamy ten stary olej z plukanka... Zalalismy nowy dokladniej valvoline max life 5w40 bo tak podobno fabryka zaleca... Odpalamy i dalej kopci, wiec jazda bo rzekomo musi przepalic.. I teraz co kawalek gasnie, do 3tys jest to dudu, kopci troche mniej ale teraz za to na bialo- niebiesko. Zwalilismy kolektor dolotowy i w gniazdach stoi olej, swiece suche ale smierdza strasznie bogata mieszanka... mechanik twierdzi ze to nie odma tylko miala jakiegos doktora zalanego i do wymiany uszczelniacze zawarowe.. Pomocy! co to moze byc bo w koszta to sie latwo wpedzic...