Witam, na wstępie chciałbym się przywitać : ) Jestem Kamil. Mam E46 '98 320i oraz problem z wypadaniem zapłonu na jednym cylindrze, który nie występuje ciągle. Szukam rozwiązania szczerze już bodajże trzeci miesiąc w sieci i u mechaników, jednak bezskutecznie. Naczytałem się już sporo, używałem :search: ale niestety, dalej bez rozwiązania :/ Auto ma LPG. Instalacja jest sprawna. Najczęściej po rozgrzaniu silnika do temperatury nominalnej autem zaczyna lekko trząść i ma mniej mocy. Problem występuje czasami na benzynie, czasami na gazie, czasami jednego dnia na obydwu paliwach - dosłownie jak mu się zachce, ale zawsze, gdy jest już rozgrzany. Jest to związane z wypadaniem jednego zapłonu wg moich spostrzeżeń, gdyż kiedy uszkodził się jeden wtryskiwacz LPG objawy były identyczne. Wymieniłem go i problem ustąpił od ręki. Niestety teraz diagnoza nie jest już taka prosta - bo na LPG i PB to samo, ale nie cały czas. Wydaje mi się, że częściej problem pojawia się na benzynie. I teraz tak... Cała ta frustrująca nierówna praca silnika pojawia się tylko i wyłącznie kiedy przepływomierz jest podłączony. Gdy zgaszę silnik i go odłączę, wszystko jest okej, na PB i LPG silnik chodzi idealnie równo i ma moc w całym zakresie obrotów. Jeździłem z odłączonym przepływomierzem już dość długo i problem nigdy nie wystąpił. Po ponownym podłączeniu przepływomierza jeszcze tego samego dnia wypadanie zapłonu wraca, kiedy mu się zachce to sobie nierówno pracuje. Może i wydaje się logiczne, że powinienem zacząć od podmianki przepływomierza na inny. Jednak sprawdzonego nie mam skąd pożyczyć, nowy to koszt wiadomo jaki za oryginał, a używki to loteria - dalej nie będę wiedział czy kupiłem sprawny czy uszkodzony jak podmienię na jakiś używany alleshit. Sprawdzałem świece, przewody oraz cewki. Ale chyba i tak jeżeli byłyby niesprawne, to silnik nie działałby perfekcyjnie z odłączonym przepływomierzem? A nawet na dłuższą metę działa okej. Jedynie spalanie wyraźnie wzrasta o jakieś 2L na 100. Ze zgromadzonych przeze mnie informacji wynika, że można podejrzewać w tym momencie: - przepływomierz - sondy lambda - katalizatory - czujnik położenia wałka rozrządu. Czy któryś z forumowiczów miał kiedyś podobną przypadłość? Zależy mi na rozwiązaniu problemu, dlatego wytrwale i cierpliwie szukałem i pytałem, jednak temat mnie przerósł - chciałbym powołać się na doświadczenie osób z forum. Z góry dziękuję za chęć zapoznania się z tematem. Aha - w sprawie wizyty na kompie - byłem no i wyskakuje wypadanie zapłonu (na różnych cylindrach, na prawdę cyrki...) i błąd przepływomierza - no ale to przez to, że go wielokrotnie odłączam i podłączam na powrót. Nic konkretnego tam nie ma w kompie, żadnych błędów, które mogłyby mnie naprowadzić na usterkę. Mieszkam w Nowym Mieście Lub. k. Iławy/Brodnicy i osobiście nie znam zbyt wiele osób, które potrafią należycie zdiagnozować BMW. Pozdrawiam serdecznie!