Cześć wszystkim.
Mam problem z DPF w e84 n47 177km.
Filtr wypalał się co 500-800km. Ostatnio poczułem, że auto dziwnie pracuje. Odpaliłem aplikację i widzę ciśnienie wsteczne na minusie, a DPF zaczął się wypalać co 20-30km i nigdy nie doszedł do końca. Przejechałem tak 150km. Wróciłem do domu, dolalem dodatek LM wspomagający wypalanie DPF. wymieniłem czujnik. Zrobiłem jego adaptację i ciśnienie na wolnych obrotach wyskakiwało w granicach 20. Wyjechałem, procedura wypalania zaczęła się samoczynnie po uzyskaniu temperatury.
Przejechałem około 30km z prędkość 150km/h. Temperatura spalin wynosiła około 600'C. Wypalenie dobiegło do końca i sądzą została na poziomie 4g. Następnie zwolniłem, jechałem ze średnimi obrotami 2tys. Sadzy zaczęło przybywać w oczach i po około 20km było jej już 19,3g. Zjechałem do domu, przeprowadziłem test ciśnienia i wyszło:
Przy 780obr - 17
2tys - 34
3tys - 57
4tys - 88
Wtryskiwacze pokazują korekty
1 - 0,01
2- 0,34
3- 0,49
4 -0,22
Zastanawiam się gdzie może być problem i co powoduje lawinowy wzrost sadzy. Gdy robiłem kick down sądzą nie przybywała.
Ilość popiołu w granicach 28g.
Jestem umówiony na profilaktyczne pranie filtra, ale nie wiem czy jest sens.
Jedyna zmianą było tankowanie na innej stacji niż zwykłe, ale był to orlem.
Nie wiem co mogę jeszcze sprawdzić?