Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Witam. Jestem posiadaczem e 90 320d . Cholera mam problem z uruchomieniem silnika po dluższym postoju (po nocy). Przez ok 2-3 s silnik nie moze wejść na swoje obroty poczym wszystko jest ok. Potrafi puscić biały dymek. Wymieniłem wszystkie filtry w tym paliwa. Zrobiłem test DIAGUNEM wykazało mi 2 bledy. Sterownik świec i podgrzewacz paliwa. Dodam tylko ze teraz są temperatury rzedu 10 - 15 st. Wymieniłem sterownik na orginał BERU. I dalej nie jest jak być powinno :( Zastanawiam sie czy to nie świece ale przy takich temp to i bez nich powinna palić na kopa. Powoli trace do niej cierpliwość i mam jej dość bo wszystko wskazuje ze bede musiał pojechać do serwisu. Macie jakieś pomysły ? Wszelka pomoc mile widziana.
Opublikowano
widzisz jestem w podobnej sytuacji, u mnie pokazywalo ze to przeplywowka, kupile ori wymienilem i dalej to samo. wyszlo ze klapki odwirowan w kolektorze ssacym(tobie tez radze isc tym tropem) ja ma 160kkm i kolektor pewnie do wymiany w serwisie bo nie zamierzam wycinac zadnych klapek. w sklepie z czesciami chca 1600 zl za kolektor ze wszystkimi uszczelkami, w serisie jest pewnie niewiele drozszy + robota wyjdzie pewnie ok 2k zl. jutro zadzwonie do aso i zapytam co i jak. w innych tematach chlopaki tez mieli blkad swiec i wina byl kolektor
Opublikowano (edytowane)
Tak jak myslałem bez serwisu sie nie obejdzie :( jesli to kolektor to niech oni to stwierdzaja. Dodam że na zegarze wskoczyło mi również 160k.Obys miał racje bo mam juz dość szukania przyczyny. Co za tym idzie dość kupywania czesci chybił trafił :/ Jutro jade sie umówić. Dam znać co to za paskudztwo rozwala mi spokój życiowy. Edytowane przez kris 27

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.