Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Koledzy jezeli ktos mial kiedys cos podobnego to prosze pisac , opisze co mi sie dzieje od 2 dni.

 

Auto chodzilo i palilo bardzo dobrze , zjechalem dwa dni temu wieczorem pod dom , wylaczylem samochod i do domu. Schodze na drugi dzien, ledwo sie otworzyl a po przekrecniu kluczyka NIC ,jakby ktos wyjal akumulator , zero jakiejkolwiek diody, lampki NIC! Przy -15 palil odrazu a nagle +2 w nocy i siadl akumulator ?! DZIWNE!!!

Podlczylem kable z T4 , 10 min potrzebowal i odpalil , wszystko chodzi ale klapa bagaznika nie ma sily zeby sie otworzyc.Ale caly dzien jezdzi i pali dobrze.

Schodze dzis do auta , przekrecam kluczyk , auto zapalilo Ale....obrotomierz nie chodzi , wskaznik paliwa pokazuje ZERO (chodz wczoraj zalalem do pelna) , Z navi tylko radio leci , zadnych danych nie pokazuje ,puste pola sa , bagaznik nie idzie w gore , lusterko pry wstecznym nie idzie w dol , zero jakichkolwiek komunikatow na kompie ,slychac tylko pikniecie ale nic nie widac czarno.

Nawiew chodzi , grzanie dup chodzi , predkosciomierz chodzi.

 

Mial ktos cos podobnego ??

Dostaje za malo pradu ze slabego akumulatora ? Albo jakes przebicie gdzies.

Mam stluczona szybke od prawego przeciwmgielnego od jakies zaspy , moze tam sie cos styka z pradem.

 

I jeszcze jedno , auto nie chce sie zamknac , wciskam z kluczyka i nic ,stoji otwarty :)

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.