Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam.

Odwieczny problem - płyn chłodniczy. Jest tak:

Zero wycieku - na pewno nie takiego - litr płynu na 200 km :jawdrop:

Padło na uszczelkę, albo nawet na głowicę, to się okaże jak się rozbierze.

Ale... wyszło w międzyczasie, że visco padnięte od wentylatora.

I teraz - mój mechanik, znajomy mówi: "poczekaj chłopie z tą głowicą (uszczelką), zrób najpierw visco - może chłodzenia nie ma i płyn odparowuje i nie trzeba będzie rozierać silnika"

 

Czy on może mieć rację? Czy to może mieć aż takie znaczenie?

Zaznaczam, że przy regularnych dolewkach płynu nie mam problemów z ogrzewaniem czy z temperaturą silnika.

Edytowane przez komor
Opublikowano
kopci na biało :?:

jak stoi odpalona, to trochę dymku leci, a jak mechanik za mną jechał "zobaczyć, czy kopci", to mówił, że śladu dymka :(

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.