Trzeszczące uszczelki w E60, to już nie problem.

[tooomala]

Witam.

Postanowiłem napisać nowego posta ponieważ było juz tyle na ten temat ze chyba lepiej bedzie (i pożyteczniej) dla wszystkich jak wyjasnie to w ten sposób.

 

No wiec poradziłem sobie z tym denerwującym problemem, choć przyznam ze próbowałem juz wszystkiego, np. poswieciłem jedną uszczelke (tą zamontowana w w chromowanej listwie) i kamieniem do szlifowania zakładanym na wiertarke zmatowiłem je tak, by nie były gładkie w miejscu gdzie stykają sie z tymi drugimi uszczelkami. I to był sukces.... przez miesiąc ;/ Pózniej zeszlifowałem ją tak ze niewiele jej juz zostało i znów był spokój na miesiac. Nastepnie znalazłem na jakiejs stronie instrukcje jak zlikwidować takie piszczenie, skrzypienie czy jakby tego nie nazwać w e-39. Trzeba było poprostu przykleic na te gumy (zmaontowane w chromowanych listwach) paski z filcem, ja niegdzie nie potrafiłem takich zlokalizować aż w konco w OBI znalazłem takie tasiemki które stanowią zaczepa do rzepów (nie rzep a te włoski które sie go trzymaja) powycinałem je odpowiednio na krztałt tych uszczelek a nastepnie poprzyklejałem, jesli zrobi sie to w miare precyzynie to ktos kto nie widział oryginalnych nie bedzie w stanie poznać ze to doróbka. No i co ? no i nic, miesiac spokoju i znowu :mad2: Już sie prawie poddałem ale po jakims czasie juz mnie tak cholera brała że znów zaczałem kombinować i tak od niechcenia przykleiłem tą samą tasiemke na słupku przez całą długość drzwi (tyle mi jej zostało) i tym razem sukces po jakims czasie zrobiłem to samo ze wszystkimi drzwiami (obklejenie uszczelek + słupków) od tego czasu minęło juz chyba 9 m-cy. i mam całkowity spokój :D Tak dla wyjaśnienia, sa dwa rodzaje tych tasiemek, samoprzylepne i takie do wszycia, do uszczelek radze zastosować te do wszywania ponieważ przy klejeniu miałem z tym problemy gdyż klej nie chciał złapać, musiałem pozbyć sie tej klejącej powłoki co nie było łatwe, oprócz tego nalezy usunąc te włoski które sa od nowosci na uszczelkach bo również beda przeszkadzały w klejeniu, mozna to zrobic za pomocą wiertarki i kamienia. Kleić nalezy je klejem NIE elastycznym, ja takim skleiłem te pierwsze drzwi i pod wpływem wilgoci np. po umycuiu auta one sie zwijają i powstają na nich fałdy, co prawda jak juz wyschną to stają sie gładziutkie ale jednak jakies braki w estetyce są. przy reszcie drzwi zastosowałem zwykły SUPERGLUE, nalezy przsy tym uważać byy czasami nie skleić ze soba obu uszczelek a zarazem żeby klej był równomiernie rozłożony i nie było go zbyt dużo bo wtedy ciemna tasiemka zrobi sie biała i klej ją wypali. do słupków stosowałem tasiemke samoprzylepną, nakleją sie ją w miejscu styku tej okrągłej uszczelki z karoserią, można to okreslic kiedy drzwi przednie sa zamkniete a otworzymy tylnie, wtedy mozna mniej więcej podejrzeć tu powstaje pewien proble poniewaz jesli ktoś nie chce jej przyklejać na stałe (tak jak ja) będzie musiałe sie pogodzic z tym ze bedzie sie ona pod wpływe wilgoci fałdowac, ale jak juz wspominałem po wyschnięcu wyglada juz normalnie. Najlepiej zastosowac jedna tasiemke na całej długości karoserii.

O ile mamy ciemną karoseria i zastosujemy czarne tasiemki nic nie powinno byc widać pzy otwartych drzwiach, w moim przypadku (lakier SilberGrauMetalic) tasiemki widać ale ja wole mieć ten komfort i podróżować w spokoju nizx przejmowac sie tym jak wyglądaja moje słupki;) Dla pewnosci radze obkleić również miejsca styku słupkóe dzwi tylnych i przednich, tasiemke zastosowałem na drzwiach przednich (na całej długości szyb) gdyż na tylnich jest uszczelka.

Przepraszam za chaotyczny i nie uporzadkowany opis ale brak mi takich zdolnosci o tej godzinie ;) Jesli będą jakies pytania to prosze sie nie krepować i "walic smiało" Jak bedzie ktos potrzebował fotek to mogew zrobić i przesłać na maila, ale mysle ze z odrobina chęci i inwencji twórczej dacie radebez tego.

Pozdrawiam.[/b]

[J E L I T O]

a czy nie lepiej było posmarować uszczelki gęstym silikonem? napewno by nie trzeszczały.

[sebos76]

są specjalne spraje silikonowe Wurtha- bardzo dobre likwidują skrzypienie, piszczenie itp

[Grigorij]

Także polecam spray'e silkonowe Wurth'a co prawda u mnie nic nie skrzypiało :roll:

Ale uszczelki zrobiły się takie "pulchne" i mam o wiele ładniejszy dźwięk zamykania drzwi, taki jakby lodówki, charakterystycznym "przylepianiem się" :lol:

Kurcze skrzypienie w takim BMW, w moim dostałbym czegoś złego, a co do dopiero w 20 lat nowszym :roll: :shock:

[bicker]

panowie te spey-e slikonowe nic nie dają. Moze na góra dwa miesiące. Wiem bo sam dawałem auto do mycia i własnie takim mi smarowali te uszczelki

[J E L I T O]

no to po co to wszystko skoro wydaje mi się że lepiej prysnąć spreyem raz na 2 miesiące a przy okazji zadbać o uszczelki. Ta czynność zajmuje 5 min.

[bicker]

hehe a Ty pryskasz:)?

[tooomala]

Mi tez na poczatku pomagało pryskanie, ale po każdym umyciu auta, kiedy wszystko wyschło, skrzypienie powracało, moze u was jest inaczej jesli tak to sie cieszcie ;) U mnie nawet jak intensywnie popadał deszcz to zczynało, a nie miałem zamiary wozić ze sobą sylikonu czy innego specyfiku, w dalszą trase i po każdym deszczu sie w to bawic. Ja poprostu nie znosze jak mi cos w aucie lata, skrzypi piszczy i wydaje dźwieki które mi podnoszą cisnienie. Mam jeszcze passata B5 z 97r. z przebiegiem prawie 300 tyś. i tam nigdy nic mnie tak nie denerwowało jak w BMW. Serwis olewa włascicieli i nic z tym nie robia mimo że problemem jest to nie tylko w e60 ale i w starszych modelach np. e46. To BMW powinno zadbać o wizerunek marki, bo co sobie pomysli ktoś jadąc autem za pond 200 tyś w którym po kilku latach nie potrafiono sobie poradzic z taką poierdołą. wracając jeszcze do sylikonu to wolałem włożyć jednorazowy wysiłek i pozbyc sie problemu raz na zawsze, niż dodawać kolejna czynność serwisową jaką bedzie smarowanie sylikonem uszczelek co tak krótki okres czasu. teraz mimo tego że juz mi nic nie skrzypi przesmarowałem je dla ich dobra i tak być powinno a nie dla własnego komfortu, to mialo zapewnic kupno auta za te pieniądze.

Pozdrawiam.