Redukcja na niższy bieg - z przygazówką czy bez ?

[MArcin 850i]

Duzo kilometrow zrobilem juz w zyciu, ale taki pomysl zeby gazowac auto przy zmianie biegow jeszcze mi nie przyszedl do glowy :) Wg mnie bez sensu :)

To spróbuj w starym np. jelczu albo starze zmienić bieg bez międzygazu... :mrgreen:

a w naszych bmw? chyba bez sensu...

 

Ostatnio sporo jezdzilem szesnastoletnim Starem ( :oops: :lol: ) i nie musialem robic przegazowek. Sorry ale musialem pochwalic sie z tym Starem :mrgreen:

[oktaw]

Ostatnio sporo jezdzilem szesnastoletnim Starem ( :oops: :lol: ) i nie musialem robic przegazowek. Sorry ale musialem pochwalic sie z tym Starem :mrgreen:

LOL

to szacunek kolego, mnie się to nigdy nie udawało, wyrywało mi lewar z ręki, a dźwięk przy tym nie do powtórzenia... no ale ja amatorsko jeździłem takimi wynalazkami - bez prawka :twisted2: z miłości do wszystkiego co ma kierę, silnik i jedzie do przodu... więc i za dużo kilometrów nie nakręciłem

[MArcin 850i]

To albo ja jestem wybitnie uzdolniony, albo Ty cos nie wyczules tego Stara... Posiadam rowniez prawie 40 letnia Syrene (drzwi otwierane pod prad, biegi w kierownicy) i takze nie mam zadnych problemow ze zmiana biegow :D

[130rapid]

Posiadam rowniez prawie 40 letnia Syrene (drzwi otwierane pod prad, biegi w kierownicy) i takze nie mam zadnych problemow ze zmiana biegow :D

 

:shock: Taaaaakim sprzętem mi się nie pochwaliłeś :?: :?: :?: :clap:

 

Trzycylindrowe Syreny miały skrzynki z pełną synchronizacją.

I to baaaardzo dobrze działającą.

 

* * *

Od wczoraj mam na przechowaniu zimowym (pod dachem) Poloneza 1500, 07/82, kolor kwiecisty rzyg (brązowo-zielony) :wink: Uchowany w zdumiewająco dobrym stanie fabrycznym. Rzeczywisty przebieg 79 tys. km. Karoseria integralna, praktycznie bez korozji (całe trzy bąble), nic nie trzeszczy, nic nie stuka.

 

Mam tego Borewicza przewietrzać, gdy będą korzystne warunki.

 

Jeździ prosto, resoruje sprężyście, amortyzatory działają na db+. Silnik zdrowiuteńki, ale od nowości jeżdżony niestety wyłącznie ultraekonomicznie. Powyżej 3000 obr/min brzmi jakby mu się działa wielka krzywda. :?

 

http://img187.imageshack.us/img187/9564/poldek1pb6.th.jpg

 

Prawie jak BMW... :wink: :wink: :wink:

 

Upsssss... Zrobił się OT. :silenced: :silenced:

Edytowane 22 Grudnia 2006 przez 130rapid

[Dixi]

prosze mi tu natychmiast sie pochwalic Syrena :mrgreen:

Rapid skad masz takie fajne autko?? twoje?? tez sie nic nie chwalisz a przeciez polska motoryzacja jest piekna :wink:

[130rapid]

Rapid skad masz takie fajne autko?? twoje?? tez sie nic nie chwalisz a przeciez polska motoryzacja jest piekna :wink:

 

Poldek jest własnością kumpla-kolekcjonera Skód 110R (3 szt.!)

Kupiony... wczoraj. :shock: Za 1300 PLN. Tylko po to, żeby nie poszedł gdzieś w Polskę na zatracenie. Mógłby skończyć z butlą LPG, utytłany błotem po dach, wożąc materiały na budowę domu.

 

Skody okupują całą przestrzeń pod dachem, więc trzeba było Poldolotowi zastępcze lokum poszukać. Akurat mam takowe, więc teraz nocuje u mnie.

 

Właściciel ładnych parę godzin przejeździł jako pasażer moich sprzętów.

Zyskał tyle zaufania, że mi zostawił tego "dziadka" z kluczykami, papierami i przykazaniem, żeby przewietrzać w miarę możności. (Właśnie pojechał na święta na Nowy Rok do domu, 500 km w jedną stronę).

 

Na razie czekam na nowe świece NGK z Allegro, bo nie mam sumienia Poldka targać, gdy silnik mu kuleje.

 

Zapala pewnie, ładnie reaguje na dodawanie gazu, pod obciążeniem chodzi równomiernie, nie jąka się, acz wyraźnie woli nisko-średnie obroty.

 

Ale na biegu jałowym "przebiera". Z wydechu śmierdzi wtedy niedopaloną Pb95. Zimny ma skłonności do gaśnięcia, jeśli się go w porę lekko nie trąci w gaz.

 

Przypuszczam, że te kłopoty wzięły się od dawno zdechłego termostatu. Biedny silnik nie może się od miesięcy solidnie rozgrzać (temperatura ledwie 70-75'C), świece nie mogą się samooczyszczać i przez to jest zmulony i jąkający. Dzisiaj zastępczo wstawiłem mu karton przed chłodnicę. :silenced: Ale następna jazda po Nowym Roku.

 

Ale generalnie widać, że poprzednik o Borewicza dbał.

Olej świeżo zmieniony (Castrol GTX3), filtr powietrza ganc-nówka.

 

Jak nie będzie wyraźnej poprawy, to się pobawię w stroiciela. :D :twisted2: :twisted2: :twisted2:

Byłem kiedyś w tym dobry. Skodę miałem tak dopieszczoną (godzinami), że zimna, po wyłączeniu ssania, chodziła równiutko na poziomie 400 obr/min. I nie gasła. :8) :8) Z drugiej strony 5000 obr/min przy wyprzedzaniu przychodziło jej bez wysiłku.

 

Co ciekawe, mój nos (bardzo precyzyjny przyrząd) stwierdza, że silniczek Poloneza, chociaż teraz trochę chromający, może posłużyć jeszcze dłuuuuugie lata. Nie wyniuchałem cienia zapachu oleju w spalinach. :clap: :clap: Sama przepalona benzyna, acz niedokładnie i jakby w nadmiarze.

Edytowane 22 Grudnia 2006 przez 130rapid

[Dixi]

heh nie dziwie sie ze zaufal tobie :mrgreen: daawno juz nie widzialem tej wersji polda w ladnym stanie na zywo... juz nie wzpominajac keidy ostatni raz jechalem takim autkiem...

a dla ciebie wieelki podziw ze tak dbasz o autka :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa: mzoe ty zaadoptujesz poldka?? chyba ze znajomy nie chce sprzedawac :wink:

[130rapid]

Prędzej kupiłbym 125p.

 

Bo niesie ze sobą ciepłe wspomnienia, jak to 14-letni smarkacz jeździł sobie nielegalnie bocznymi drogami. :silenced: Pierwszym dużym samochodem.

 

Za wiedzą rodziców i... sąsiadów. :shock: :oops:

 

Ci pierwsi wiedzieli, że sobie poradzi, zna przepisy lepiej niż niejeden stary kierowca i że nie będzie świrował.

 

A ci ostatni nie dzwonili na policję, bo smarkacz jeździł bardzo grzecznie i dość pewnie. :shock: :shock:

[Dixi]

Prędzej kupiłbym 125p.

 

Bo niesie ze sobą ciepłe wspomnienia, jak to 14-letni smarkacz jeździł sobie nielegalnie bocznymi drogami. :silenced: Pierwszym dużym samochodem.

 

Za wiedzą rodziców i... sąsiadów. :shock: :oops:

 

Ci pierwsi wiedzieli, że sobie poradzi, zna przepisy lepiej niż niejeden stary kierowca i że nie będzie świrował.

 

A ci ostatni nie dzwonili na policję, bo smarkacz jeździł bardzo grzecznie i dość pewnie. :shock: :shock:

nono :nienie: fakt 125p z pierwszej seri z oblednymi klameczkami jest tez fajny a tak wogole czu jest jakis brzydkie polskie auto procz warszawy tzn tylko garbata jest fajna

[R.E.D.]

a tak wogole czu jest jakis brzydkie polskie auto procz warszawy tzn tylko garbata jest fajna

 

mi walsnie najbardziej z poslkich samochodow podoba sie warszawa sedan :norty:

 

w sumie kiedys chcialem kupic, ale jak widzialem w jakim sa staniete na sprzedaz, to sie wyleczylem :mrgreen:

[Varrol]

Skoro mówimy o polskiej motoryzacji, to niedawno sprzedawałem Poloneza 1500 z 87 roku mojego dziadka - z przebiegiem 60k - poszedł tylko za 1500zł...

 

http://img169.imageshack.us/img169/6079/polonezmhc0.th.jpg

http://img169.imageshack.us/img169/6484/polonez10ik1.th.jpg

http://img208.imageshack.us/img208/6923/polonez9zy1.th.jpg

http://img169.imageshack.us/img169/3037/polonez2mj6.th.jpg

 

A dziadek odziedziczył po mnie Uno :lol: i wreszcie nie narzeka na spalanie...

[oktaw]

juz nie wzpominajac keidy ostatni raz jechalem takim autkiem...

:mrgreen: to Dixi wyślij SMS na numer 997 o treści HWDP!

W nagrodę: przejażdżka Polonezem, para bransoletek i bezpłatny nocleg! :cool2: :mrgreen: :mrgreen:

[oktaw]

Rapid skad masz takie fajne autko?? twoje?? tez sie nic nie chwalisz a przeciez polska motoryzacja jest piekna :wink:

 

Poldek jest własnością kumpla-kolekcjonera Skód 110R (3 szt.!)

Kupiony... wczoraj. :shock: Za 1300 PLN.

130rapid... a ten Poldek nie występował czasem wcześniej w jakimś programie motoryzacyjnym?

Na TVN Turbo kiedyś oglądałem taki program - historia polskiej motoryzacji czy jakoś tak, gdzie pokazywali jakiegoś Poldka właśnie w stanie praktycznie kolekcjonerskim. Trzymany był z tego co pamiętam w jakiejś stodole :shock: , ale przykrywany kocykami, pucowany itd. Chyba był od nowości u jednego właściciela, który praktycznie nim nie jeździł. Nie pamiętam teraz z którego był roku, ale kolor jest na 100% ten. Z tego zdjęcia co dałeś nie mogę rozpoznać, wiem tylko, że tamtem miał wszystko w 100% oryginał i naprawdę robił wrażenie. A facet to nie był jakimś kolekcjonerem, chyba po prostu tylko lubił to auto i nie miał za dużó okazji do jeżdżenia, więc tylko dbał o niego.