Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć, od dawna mam ten problem, ale w końcu czas coś z tym zrobić. Każdy znawca daje swoje tezy, a nie chce nawet posłuchać objawów jakie mam do powiedzenia...

Straszny huk, po dłuższym czasie boli głowa, więc radio trzeba głośniej, takie donośne dudnienie jak by było dookoła mnie.


Więc tak: od ~83km/h zaczyna się bardzo cicho, nawet niezauważalne. Od równo 90 km/h zaczyna sie masakra, jedno stałe, takie same, ciągłe dudnienie. Kończy się równo przy 140 km/h.

Bez różnicy czy skręcam, czy jadę prosto. Bez różnicy na jakim biegu czy luzie. Bez różnicy jak mocno wciskam gaz czy go nie wciskam. Cały czas to samo, choć mam wrażenie, że jak przyśpieszam to wtedy to troche ucicha. Mogę jechać 90 na 2, 3 czy 5, nic się nie zmieni.


Przy swapie sprawdzano powierzchownie m.in. luzy.. krzyżak, wał, półosie, dyfer, wszystko z zewnątrz tak, że nie ma na co narzekać. A większość ani drgnie, brak luzów. Zawieszenie przód zmienione, wszystkie felgi sprawdzone i naprawione.


Miał ktoś podobny problem? Jakby było zaprogramowane - od równo 90 do równo 140 wku**iamy właściciela, inaczej jest malina.

Niski poziom czy stary olej w dyfrze mogą mieć coś wspólnego? Nawet nie wiem czy ktoś tam kiedyś zaglądał i czy go wymieniał.


Pomóżcie! Jeżdżąc służbowo można już zwariować. M54B22

Opublikowano

Coś nagrałem, ale to takie głuche, że ciężko to nagrać. Jakby mowilem - jakby felga z tylu była krzywa i takie huczenie by było, jakbym był w środku pralki

Na dniach wrzuce nagranie, może coś tam slychac

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.