Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie,

Podczas próby włączenia spryskiwacza tylnej szyby spłynął mi cały płyn ze zbiornika. (spryskiwacz - dysza pewnie zatkany po nie poleciała ani kropla). Co gorsza myśląc, że to przeciekł z pompki wlałem kolejne 4l płynu, co było konieczne ze względu na warunki drogowe :)

Niestety po przejechaniu kilku kilometrów ponownie zbiornik zrobił się pusty.

Następnego dnia za siedzeniem pasażera z tyłu, zauważyłem mokry dywanik. ku mojemu przerażeniu okazało się, że pod gumowym dywanikiem powstało małe bajoro.

Odciągnąłem strzykawkami pewnie ze 3 litry płynu. Wyjąłem tylną kanapę odciągnąłem trochę wykładzinę i suszę suszarką do włosów po kilka godzin dziennie. Nie wiem jak usunąć plastiki - zresztą nie chcę się sam za to zabierać.

Żaden znany mi mechanik nie chce się podjąć usunięcia usterki.

Gdzieś doczytałem, że mógł się zsunąć wężyk przy siedzeniu pasażera.

Zakładam nowy temat z prośbą o pomoc o udostępnienie schematu i lub informacji gdzie dokładnie znajduje się połączenia wężyków ??

Jak myślicie czy wyjmować również całą wykładzinę do suszenia :mad2: czy też wystarczy suszenie suszarkami - farelkami czy wietrzenie ? robi się ciepło.

Proszę o pomoc

Opublikowano

Witam,

 

Miałem identyczny problem. Trochę zabawy jest, ale da się zrobić pod domem, ale raczej nie pod blokiem :) Więc tak, wężyk jest połączony na wcisk z dwóch wężyków. I właśnie to łączenie często lubi "puścić", tzn. jeden wężyk wysuwa się z drugiego i płyn ze zbiorniczka spływa grawitacyjnie do środka samochodu.

 

Na początek, wyciągacz tylną kanapę - siedzisko (jest na wcisk), następnie wykręcasz fotel pasażera i "wyrzucasz" go w ogóle z samochodu (4 śruby i kostki do odpięcia), demontujesz tunel środkowy (schowek) - z tego co pamiętam to go tylko odkręcałem żeby był luźny, żeby wysunąć spod niego wykładzinę. Teraz od tyłu, od strony kanapy podnosisz wykładzinę, zaraz ujrzysz wężyk, który idzie do tyłu, i "dotykiem, na macanie" przesuwasz się do przodu i w okolicy drążka zmiany biegów znajdziesz rozłączone wężyki.

Ja wykładziny nie wyciągałem, tylko suszyłem w mokrym miejscu (po wcześniej odsączeniu tyle płynu ile się udało) przez ok. 10 godzin. Wszystko wyschło na pieprz.

 

Ja wężyki złączyłem ponownie na małej ilości kleju, żeby już nie było powtórki z rozrywki :D

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Dublo2 dziękuję za podpowiedź.

 

Podzielę się z Wami moimi doświadczeniami w tym temacie - tzn. usunięcie usterki.

 

A wiec, po wielokrotnych próbach znalezienia warsztatu, który podjąłby się rozebrania tapicerki (włączając te reklamujące się w sieci w moim województwie jako specjalizujące się w naprawach BMW - slogan "znamy BMW od najmniejszej śrubki" pozostawię bez komentarza) i wielokrotnych odmowach zajęcia się tematem w końcu znalazłem osobę chcącą mi pomóc.

Okazał się nim blacharz-lakiernik (myślę, że mając taki problem powinniście udać się do tego typu specjalistów - oni rozbierają w końcu pojazdu do "gołej blachy").

 

No ale wracając do tematu fachowiec podszedł do sprawy poważnie, wymontował fotele przednie, rozmontował fachowo środkowy tunel, wraz ze zmieniarką CD itp.

No i odchylił tylną część wykładziny (jak już wcześniej pisałem zdążyłem wyssać spod wykładziny, przez otwór stopera oraz po uchyleniu wykładziny od strony kanapy ok 3l płynu, suszyłem ją również suszarką, farelką aż do momentu gdy wykładzina na zewnątrz była sucha).

Ku mojemu przerażeniu po odchyleniu tylnej wykładziny, pod spodem na podłodze pojawiło się "jezioro" byłem w szoku, ile jeszcze tam tegoż płynu było (musiało zlecieć powoli sącząc się kilka litrów płynu przez długi okres).

Sama wykładzina, a raczej gąbka była tak nasączona, że trudno było ją wyjąć w dwóch z pojazdu, aby nie rozedrzeć.

Podejrzenia, co do przyczyn okazały się słuszne. Na wysokości dźwigni hamulca ręcznego wężyk się rozłączył (nie całkowicie lecz jedynie lekko wysunął się jeden z drugiego), to wystarczyło jednak aby grawitacyjnie płyn ze zbiornika spryskiwacza spłynął do kabiny.

A i również pod przednią częścią wykładziny gąbka była solidnie nasączona - pewnie przy hamowaniu płyn przelewał się do przodu.

Uwierzcie mi, że chociaż z zewnątrz wykładzina z przodu była sucha, to na podłodze i w samej gąbce było sporo cieczy.

Na chwilę obecną wykładziny wywalone z pojazdu schną i pewnie długo poschną :mad2:

 

Konkluzja jeżeli pojawi się u Was taki problem, bez wahania usuwajcie wykładzinę z pojazdu i ją suszcie. Doraźnie suszenie, nawet po kilka godzin dziennie nie pomoże, ponieważ większość cieczy jest wchłonięta przez gąbkę zintegrowaną z wykładziną.

Chcąc uniknąć w późniejszym okresie smrodu itp. jak również problemów z elektryką (w podłodze są wiązki, głośniki itp.) zróbcie tak jak wspomniałem.

 

Poza tym medal dla tego, kto wymyślił takie rozwiązanie, :nienie: łączyć wężyk spryskiwacza w tak dostępnym miejscu w środku pojazdu!!!

 

Pozdrawiam, nie życząc Wam tak błachej usterki sprawiającej tak wielkie "mokre" problemy.

Opublikowano
Cała operacja tj. rozłożenie, naprawienie, suszenie i złożenie wszystkiego do kupy - to koszt 350,00PLN :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.