Skocz do zawartości

e39 330d Brak reakcji na rozruch


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Problem pojawił się nagle. Rano nie było problemów, a popołudniu już nie można było odpalić. Objawy są takie:

Po włączeniu zapłonu jest wszystko ok kontrolki zapalają się wentylator zaczyna chodzić radio działo

Po przekręceniu na rozruch nic się nie dzieje kontrolki nie przygasają jedynie wentylator przestaje chodzić

Samochod po odpaleniu na hol przejechaniu kawałka i zgaszeniu silnika kręci z wielkim trudem tak jak by miał mało prądu ale kontrolki dalej są w porządku nie przygasają.

Po chwili znowu przestaje kręcić i nic się nie dzieje.

Raz udało się go odpalić na kable (plus do silnika B+ który idzie do rozrusznika i minus to szpilki w nadkolu) odpalił normalnie

Później już ta sztuka się nie udawała (brak jakiejkolwiek reakcji)

Wymiana akumulatora nic nie dała

masa akumulator-samochód jest w dobrym stanie.

Opublikowano

Podłącz pod kompa i odczytaj błędy, bo inaczej to wróżenie z fusów.

Ja bym tu podejrzewał immo, ale dopóki nie odczytasz błędów, pewności nie będzie.

Opublikowano

niestety nie mam kabla a jestem aktualnie w Niemczech. Stawiasz na immobilaizer mimo tego ze po odpaleniu na hol kręci? Próbowałem też drugim kluczem odpalać własnie udało mi się kupić multimetr więc jak będe miał chwile to sprawdzę czy dochodzi prąd do rozrusznika i czy spada napięcie na aku podczas rozruchu. Planuje też zajrzeć na kable w stacyjce czy wszystko jest ok.

Przy rozruszniku są dwa cienkie czarne kable jeden po lewej drugi po prawej na którym powinien pojawić się prąd przy rozruchu?

 

 

Edit: Zmierzyłem te dwa czarne kable na obydwu po przekręceniu na rozruch pojawia się 10,30V. Aku ma 12V po zapłonie 11,50 po przekręceniu na rozruch nie ma spadu. Myślę że nie ominie mnie wyciągnięcie rozrusznika na zewnątrz.

Wcześniej jeszcze spróbuje uderzyć go czymś może szczotki się zawiesiły. Całe szczęście że rozrusznik jest na wierzchu.

Opublikowano

Winnym okazał się rozrusznik. Po wyciągnięciu rozrusznika i podłączeniu go bezpośrednio do aku nic się nie działo. Po rozebraniu okazało się że jedna szczotka była cała w pyle. Po wyczyszczeniu i złożeniu rozrusznik zaczął działać pod aku. Niestety trochę za mocno przykręciłem przewód od sterowania i pękła obudowa od elektromagnesu. Najprawdopodobniej styki też pękły bo nie kręcił. Słychać było tylko przeskakujący bendix. Skończyło się na kupnie używanego rozrusznika Odpala bez problemu, i do tego żwawiej kręci. Koszt 300zł używany rozrusznik z sześcio miesięczną gwarancją. Mam tylko nadzieję że te nakrętki nie poodkręcają się, bo tak ostrożnie przykręcałem żeby znowu nie zje....

Tak czy inaczej temat można zamknąć

 

Dodam jeszcze jak można wykluczyć pewne możliwości

 

Najprostszą metodą jest sprawdzenie samego akumulatora i masy aku-karoseria-silnik oraz bezpiecznika.

Jeśli wszystko jest ok to sprawdzamy miernikiem czy dochodzi prąd do dwóch czarnych kabli które są podpięte do elektromagnesu przy rozruszniku Jeden odpowiada za włączenie elektromagnesu, drugi za włączenie silnika rozrusznika.(czerwony "+" do styku przy elektromagnesie czarny "-" do karoserii albo silnika).

Jeśli prąd pojawia się przy przekręceniu kluczyka na rozruch znaczy to to że najprawdopodobniej problem tkwi w samym rozruszniku. Wtedy wyciągamy i szukamy problemu w środku. Jeśli prąd się nie pojawia musimy iść wg. schematu elektrycznego i szukać usterki krok po kroku. Całkiem możliwy może być też problem przy stacyjce.

 

 

 

Dla większości jest to zapewne proste natomiast może komuś się przyda kiedyś.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.