Skocz do zawartości

[E36] M50B25 NV falujące obroty i ciśnienie płynu


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. Udało się poskładać i odpalić swapa na M50B25 bez Vanosa.

 

Pierwsza sprawa - po uruchomieniu silnika i odczekaniu przynajmniej 1 min zaczyna tak wolno falować na wolnych obrotach. Najpierw powoli a później coraz bardziej, z tym że przy każdym następnym zjawisku falowania wkręca się wyżej i przez chwilę jest spokój i powoli od nowa zaczyna się ten sam cykl falowania.

Silniczek krokowy do przeczyszczenia? Czy przesłonka w silniczku ma chodzić luźno czy jest na sprężynce i ma wracać jak w 4 cylindrowcach typu M42?

Szczelność kolektora dolotowego? Jak sprawdzić?

Przepływomierz? Jestem raczej jego pewien, zapłaciłem 400 zł dostałem gwarancję, wymontowana ze sprawnego silnika na części.

 

Kolejna sprawa - na wyższych obrotach się trochę muli i mocniejsze wciśnięcie gazu mam wrażenie że go delikatnie go dławi.

Może być filtr powietrza?

 

Do tego pali nie wiadomo ile - jazda raczej spokojna po mieście (nie dużym, bez świateł więc nie trzeba się co chwila zatrzymywać), przez 40 km spaliła 10 l benzyny - to nie są żarty a takie spalanie przy lekkiej nodze nie jest na pewno okej.

 

I Ostatnie - mam pękniętą obudowę termostatu przy górnej śrubie mocującej. Mimo to pęknięcie nie jest duże i dało się z tym jeździć przy jeździe na niższych obrotach.

Podczas gdy zalewałem układ chłodzenia borygo, z odkręconym odpowietrznikiem, (dolewałem że przy dolewaniu płyn był równo z korkiem) - zalałem go i pougniatałem węże, żeby odpowietrzyć, oczywiście przy tej pękniętej obudowie trochę ciekło, zalałem poziom płynu 1 cm pod kreską, odpalenie, po 3 minutach odkręcam korek oleju - a tam masełko delikatnie. Podejrzewaliśmy ze to głowica albo uszczelka ale jednak wyczyściłem ten korek, po krótkiej jeździe żadnego masełka już nie było. Prawdopodobnie przyczyną było zimne powietrze i efekt niedogrzanego silnika.

Przejeździłem tak już 40 km, po pierwszym uruchomieniu, po czym gdy się nagrzał silnik do właściwej temperatury (wtedy kiedy termostat się otwiera) wskazówka cały czas jest równo w pionie. Jednak nie to jest problemem. Po tym nagrzaniu zgasiłem silnik, na drugi dzień spojrzałem że przybyło trochę płynu w tym zbiorniczku (jakieś 3-4 cm) Oleju tam żadnego nie widać, płyn jest trochę mętny ale to może dlatego ze przy zdjętej głowicy podczas czyszczenia poszło trochę benzyny do kanałów wodnych.

Płynu już nie przybywa niby więcej, natomiast w miejscu pęknięcia obudowy, po zgaszeniu w pełni nagrzanego silnika, syczy powietrze przez około 1 min i wygląda to na zwykłą parę.

 

Co o tym myślicie?

Prosiłbym o odpowiedzi na wszystkie pytania. Dziękuję.

Opublikowano

Obudowę już kupiłem na allegro aluminiową.

Problem jest taki - po odłączeniu przepływki silnik pracuje bez zmian, wyjmowałem też podłączoną przepływkę z gumy i nic. Każdy już stawia oczywiście na przepływkę ale tak się składa że sami ją sprawdzaliśmy na drugiej E36 i działała.

Wiązka od automata robi problem?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.