Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wchodząc dzisiaj nieco bardziej na obroty bo mi się śpieszyło, zaparkowałem auto i udałem się na hacjende.

Po kilku godzinach powróciłem do samochodu, przekręcam kluczyk, standardowe stuki klapek, kontrolki świecą normalnie, więc próbuje odpalić i... ZONK.

Auto nie odpala, zero reakacji, kontrolki nie przygasają/migają co by mogło sugerować akumulator, dodatkowo sprawdziłem napięcie, jest w normie.

Kiedyś w zasadzie miałem podobną sytuację, jednak odłączyłem kleme akumulatora i zostawiłem samochód na kilka godzin, po powrocie odpalił, tym razem jednak niestety tak się nie stało.

 

Jakieś pomysły?

 

 

Szlag mnie już trafia z moim autem, które przekracza kolejne limity dofinansowania. Mam ochotę już go sprzedać, ale nie odzyskam nawet połowy kasy włożonej do niego wciągu roku.

Sory za offtop, ale musiałem sobie ulżyć - taka terapia, człowiekowi lepiej jak się wygada :D

Opublikowano

UPDATE:

 

Auto zapaliło na popych. Jakiś handlarz BMW podpowiedział mi żeby szukać szklanego bezpiecznika, za listwą bezpieczników. Ktoś wie coś na ten temat?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.