Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

08.03 miałem kolizję, facet wyjechał z podporządkowanej i uderzył w lewy przód mojego auta. Na miejscu była Policja, facet został ukarany mandatem.

Tego samego dnia zgłosiłem szkodę do jego TU (Liberty Direct).

Rzeczoznawca przyjechał 12.03, porobił zdjęcia spisał protokół. W wyniku zdarzenia maska razem z błotnikiem zawinęła się do środka i nie było wtedy możliwości jej otworzenia. Pan robiący wycenę pokazał mi, że wpisuje to w protokole i powiedział, że będzie konieczna kolejna wycena po otwarciu maski i ewentualnym demontażu błotnika.

No i tutaj zaczyna się robić (nie)wesoło...

Korzystając ze sprzyjającej aury (1 stopień na plusie :D), uzbrojony w "ciężki sprzęt" otworzyłem maskę. Tego samego dnia dzwonię do TU, że mogą przyjeżdżać na dodatkowe oględziny. Babka na infolinii, że ok, że przyjęła dyspozycje i już zaznacza i ktoś się będzie ze mną kontaktować w tej sprawie.

Czekam 24h, nic. Znów telefon i znów to samo. Tak jeszcze ze dwa razy, za każdym razem odbiera ktoś inny, a mi już ręce opadają...

Wreszcie dostaję maila:

 

W nawiązaniu do zgłoszenia problemów z otworzeniem klapy informujemy, iż nie będą zlecane dodatkowe oględziny pojazdu. Wartość pozostałości została wyceniona na podstawie aukcji (oferent poinformowany o problemach z otwarciem klapy i mogących znajdować się pod nią uszkodzeniach), a nie na podstawie stopnia uszkodzenia pojazdu.

 

Oczywiście z pierwszą wycena się nie zgadzam, bo pod maską jest jeszcze sporo uszkodzeń, których nie widać z zewnątrz. Co mnie obchodzi, że oferent tyle im dał za "wrak" (dziwnie jak ktoś nazywa auto wrakiem bo stłuczce :D), jak ja nie chce go sprzedawać tylko sobie naprawić i jeździć bo ledwo go kupiłem :/

 

Pytanie:

Jak zmusić TU do zrobienia drugiej wyceny, kiedy pozostają głusi na moje telefony i maile?

Nie bawić się więcej z nimi tylko powołać niezależnego rzeczoznawcę?

Opublikowano

Nie wolno samemu nic po szkodzie robić !!!! Auto ma stac tak jak jest i tylko wskazany warszatat przez ubezpieczyciela moze tam rozbierać i sprawdzac kolego.

Teraz tylko mozesz sie odwoływac od pierwszej wyceny

Wg mnie na rzeczoznawce szkoda kasy ( no chyba ,ze chcesz powalczyć tylko o odwołanie od pierwzej wyceny ), bo w życiu zadne towarzystwo nie uzna ci szkody tej ,której nie było widać w trakcie oględzin a do tego jeszcze sam kombinowałeś :duh:

W razie pomocy pisać na PW,bo nie śledzę wszystkiego na bieżąco
Opublikowano

Przed przystąpieniem do otwarcia maski zasięgnąłem porady u znajomego który pracował kiedyś dla TU i w firmie zajmującej się ściąganiem odszkodowań. Jeśli były zrobione zdjęcia poprzednich uszkodzeń to mogę spokojnie otwierać i demontować co chcę (oczywiście w zakresie tych uszkodeń). TU nie może w żaden sposób narzucić mi w jaki sposób rozporządzam swoją własnością.

W pierwszym momencie nawet chciałem zawieść auto na warsztat ale nie jeździ bo zgiął się dolny wahacz, a TU stanowczo odmówiło lawety i zapłaty za postój i oględziny w warsztacie.

Podaj podstawę prawną, wg której TU odmawia drugich oględzin i dokalkulowania szkody. Oczywiście szkodę uznali za całkowitą.

Opublikowano

Tak jak napisałem pogrzebały cię samodzielne decyzje w sprawie oględzin.Trzeba było spokojnie czekać za kontaktem i tyle

To jest podstawa :cool2: :cool2: i KAŻDE towarzystwo tak zrobi oczywiscie na Twoja niekorzyść

Generalnie współczuję ale wg mnie nie masz szansy na wygranie tej sprawy i pozostanie jeszcze tylko powlaczyć o podniesienie pierwszej wyceny

A znajomy nie ma elementranej wiedzy z zakresu napraw przez ubezpieczycieli :duh: :duh: tym bardziej jestem zaskoczony ,ze pracował jeszcze w tej branży :shock:

W razie pomocy pisać na PW,bo nie śledzę wszystkiego na bieżąco

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.