Skocz do zawartości

e60 nr vin widnieje jako kradziony za granicą


marce7

Rekomendowane odpowiedzi

Witam kupiłem auto od handlarza jakieś 1,5roku temu auto miało tablice belgijskie komplet dokumentów kluczyków historia w bmw itd.Opłaciłem zarejestrowałem otrzymałem twardy dowód i smigałem bez żadnych problemów w między czasie miałem 3 kontrole drogowe i sprawdzanie legalnosci pojazdu wszystko git!Bunie sprzedałem ponad miesiąc temu!!!Aż tu dziś policaje do mnie przyjechali i dopytują o samochód gdzie jest i że zostalo zgłoszone w belgii właściciel przypomniał sobie chyba że nie ma auta!!! :shock: miał ktoś podobne zdarzenie jestem ostro wk....ny!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy miał taki przypadek z X3.Auto zarejestrowane i jeżdżone prawie rok a rano przyjedza policja i zabiera auto i jego na przesłuchanie co i jak.Auta nie odzyskał bo jak sie okazało było faktycznie skradzione a właścicielem była firma leasingowa w Belgii i mimo ze zgłosiła kradzież auta jakieś 6 m-cy wcześniej to dopiero po pół roku doszli iż auto lata po Polsce.Kolega miał sprawę za nieumyślne paserstwo i kasy nie ma jak i auta.Załozył sprawę cywilną sprzedawcy ( komis ) i czeka na rozstrzygnięcie przez sąd co dalej.
W razie pomocy pisać na PW,bo nie śledzę wszystkiego na bieżąco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze nie mam nr tel do tego gościa co mu Bmw sprzedałem ale pewnie lada dzień się zgłosi.Byłem na przesuchaniu podałem adres komisu ale z tego co wiem to już po komisie ani śladu.Kapa straszna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne bo w zeszłym roku auto miało kontrole w niemczech i wszystko tez wyszło że jest legal.Auto ponoć widnieje w jakimś rejestrze w belgi w polsce jak najbardziej okej.Ja kiedyś tez słyszałem o firmach leasingowych zgłaszających zaginięcie pojazdu ale po 1,5 roku to troche przegięcie! :mad2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego a masz jakis dowód ze kupiłeś z komisu umowę kupna z komisem czy poprostu umowa pisana na kolanie miedzy tobą a panem w belgii, jeśli takiej nie posiadasz tylko miedzy tobą a panem z belgii to bedziesz miał postawione jak dobrze pamietam 3 zarzuty ( wyrok w zawieszeniu , poproś o samoukaranie bo i tak sprawy nie wygrasz ) :( :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ku..wa ale paranoja, ja mam auto ze stanów więc nawet gdyby co (odpukać w niemalowane) to pewnie w Europie i tak nic nie bedą wiedzieli, chyba że się mylę. A swoją drogą to jak działa rejestr pojazdów skradzionych ze takie wałki wychodzą dopiero po roku. Skradziono mi w 2000 roku audi a ja po 7 latach przez przypadek dowiedziałem się ze auto już po 3 miesiącach zostało zatrzymane przez policję oczywiście nie muszę dodawać że auta już nie otrzymałem spowrotem bo okazało się ze policja nie była w końcu wstanie stwierdzić na którym parking auto się znajduje .....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego a masz jakis dowód ze kupiłeś z komisu umowę kupna z komisem czy poprostu umowa pisana na kolanie miedzy tobą a panem w belgii, jeśli takiej nie posiadasz tylko miedzy tobą a panem z belgii to bedziesz miał postawione jak dobrze pamietam 3 zarzuty ( wyrok w zawieszeniu , poproś o samoukaranie bo i tak sprawy nie wygrasz ) :( :(

Umowa była gotowa jak przyjechałem i podpisana przez własciciela ja i tylko złożylem podpis i gotowe.Wcześniej spisałem dane pośrednika z komisu dla pewności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli umowa jest pomiędzy osobami fizycznymi nie prowadzącymi działalności gospodarczej to komis nie odpowie za wady prawne pojazdu. Z tych powodów komisy bardzo chętnie wciskają umowę że to niby "kolega" sprzedaje a pojazd stoi u nich grzecznościowo. Standardowa umowa komisowa w wielu przypadkach również zawiera zastrzeżenie o wyłączeniu odpowiedzialności za wady komisu, przy czym zastrzeżenie to jest nieważne. O wiele pewniej jest zatem zawierać umowy z komisem a nie jakimś nieznanym - mitycznym ziutkiem. Co do odpowiedzialności karnej to nie ma nic pewnego. W tym przypadku o ile jesteś w stanie udowodnić że samochód kupiłeś w komisie za w miarę normalną cenę i były wszystkie dokumenty to raczej nic Ci nie grozi. Przypomnij sobie też gdzie były kontrole policyjne - to ważne bo są one rejestrowane i jeśli policjanci podczas czynności nic nie stwierdzili to postawienie zarzutu paserstwa - tym bardziej nieumyślnego będzie karkołomne i nie utrzyma się w sądzie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego a masz jakis dowód ze kupiłeś z komisu umowę kupna z komisem czy poprostu umowa pisana na kolanie miedzy tobą a panem w belgii, jeśli takiej nie posiadasz tylko miedzy tobą a panem z belgii to bedziesz miał postawione jak dobrze pamietam 3 zarzuty ( wyrok w zawieszeniu , poproś o samoukaranie bo i tak sprawy nie wygrasz ) :( :(

Umowa była gotowa jak przyjechałem i podpisana przez własciciela ja i tylko złożylem podpis i gotowe.Wcześniej spisałem dane pośrednika z komisu dla pewności.

 

umowa była miedzy tobą a osobą z dokumentu tzw z belgiem ( rozumiem ze kupiłeś auto do opłat ) ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego a masz jakis dowód ze kupiłeś z komisu umowę kupna z komisem czy poprostu umowa pisana na kolanie miedzy tobą a panem w belgii, jeśli takiej nie posiadasz tylko miedzy tobą a panem z belgii to bedziesz miał postawione jak dobrze pamietam 3 zarzuty ( wyrok w zawieszeniu , poproś o samoukaranie bo i tak sprawy nie wygrasz ) :( :(

Umowa była gotowa jak przyjechałem i podpisana przez własciciela ja i tylko złożylem podpis i gotowe.Wcześniej spisałem dane pośrednika z komisu dla pewności.

 

umowa była miedzy tobą a osobą z dokumentu tzw z belgiem ( rozumiem ze kupiłeś auto do opłat ) ????

Tak auto było do opłat ale na umowie był wpisany belg a pośredniczył handlarz.Ten handlarz pomagał mi przy rejestracji,tyłumaczeniu,przeglądzie samochodu jak i przy opłatach celnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co jest ciekawe że Urząd Celny w Dorochucku dostał od belgów zawiadomienie 20.08.12roku o sprawdzenie samochodu! :shock: dziś kontaktowałem się z klijentem który kupił odemnie auto samochód normalnie zarejestrował i otrzymał twardy dowód!!!Ku....a co jest grane!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w umowie sprzedającym był Belg, a nie komis, to komisu nie ruszysz. Co do odpowiedzialności karnej to mogą postawić zarzut paserki nieumyślnej związany z nabyciem pojazdu, zwłaszcza jeżeli cena była znacząco niższa od ceny rynkowej. Sprawdzałeś auto przed zakupem w ASO ? Jeżeli tak to dobrze, możesz się tłumaczyć, że skoro sprawdzałeś w ASO to by odkryli, że jest kradziony. Jeżeli nie sprawdzałeś to gorzej. Mogą też postawić zarzut paserki związany ze zbyciem pojazdy, możesz się bronic twierdząc, że skoro w międzyczasie byłeś kilkakrotnie kontrolowany to nie mogłeś przypuszczać, że pojazd pochodzi z czynu zabronionego. Nie ma znaczenia gdzie byłeś kontrolowany przez Policję, wystarczy jak sprawdzą w bazie danych i od razu wyskoczy data i miejsce kontroli (jeżeli były to oczywiście kontrole "oficjalne"). Ale może skończy się na odebraniu pojazdu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krótko i zwięzle

- jesli autko jest kradzione zostanie zabrane i zwrócone ubezpieczalni ( jeżeli było ubezpieczone i zostało wypłacone odszkodowanie ) lub właścicielowi

z tego co piszesz nie znam szczegółów masz postawione zarzuty lub dopiero bedziesz miał zależy w jakiej fazie jest sledztwo ( minimum 3 zarzuty ) , autko powinieneś sprawdzić w bazie samochodów kradzionych a nie w ASO ( na każdej jednej komendzie policji ) nie ma znaczenia na jaką kwotę miałeś umowę ( umowa sfałszowana tak jak reszta dokumentów -1 zarzut , zalegalizowanie kradzionego auta - 2 zarzut, wprowadzenie urzedników panstwowych w błąd - 3 zarzut, sprzedaż auta tzw paserka - 4 zarzut, ) tak jak mogłem najprościej to opisałem i prostymi słowami , jeżeli masz jakieś pytania wal na PW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ wy opowiadacie głupoty!!!

 

W bazie danych CEPIK (w niej sprawdza policja) nie ma informacji o samochodach skradzionych poza PL!!!

 

Możecie sobie sprawdzać ile chcecie!!! W urzędach przy rejestracji auta system sam weryfikuje czy auto nie jest kradzione (ale tylko w CEPIK!!!).

 

Problem jest w tym, że możesz dopełnić wszelkich starań, żeby auto sprawdzić i tak nie możesz mieć pewności, że gdzieś w UE auto nie zostało zgłoszone.

 

Jedynie Interpol ma dostęp do bazy danych pojazdów kradzionych z całej UE!!!

 

Wiem, że to paranoja, ale tak jest!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy błąd,że kupiłeś auto i nawet nie wiesz naprawdę od kogo .

Skoro nie widziałeś się ze sprzedającym ,nie sprawdziłeś jego danych , nie widziałeś jego dowodu osobistego czy paszportu, skoro on nie był przy zawieraniu transakcji, to nie wiesz na 100 % kto to właściwie był .

Dane sprzedającego mogły być z książki telefonicznej albo zupełnie fikcyjne.

Podpis na umowie mógł przecież też złożyć jakiś żul, który jest znajomym właściciela tego komisu .

Współczuję ci i życzę pozytywnego zakończenia sprawy i na przyszłość pamiętaj żeby nie szukać okazji i dokładnie sprawdzać dokumenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umowa była gotowa jak przyjechałem i podpisana przez własciciela

Samochód możesz kupić tylko od właściciela. Koniec. Jeśli właścicieli jest dwóch - obydwoje muszą być przy transakcji.

W twojej sytuacji w każdej chwili może przyjść właściciel i zażądać zwrotu auta bo on ci go nie sprzedawał. I to jest jego prawo. A podpis? Chyba żartujesz :) Skąd wiesz, że to podpis właściciela? Właściciel musi złożyć podpis w twojej obecności, a ty musisz sprawdzić czy on jest właścicielem (dowód, paszport, dowód rej, itp). Na kupującym ciąży ten obowiązek - teraz komis ma się nijak to tej transakcji bo nie jest stroną ani nie figuruje na żadnych dokumentach. Jesteś ty i sprzedający, który de facto nie sprzedawał ci samochodu - więc jest on nadal jego własnością

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy błąd,że kupiłeś auto i nawet nie wiesz naprawdę od kogo .

Skoro nie widziałeś się ze sprzedającym ,nie sprawdziłeś jego danych , nie widziałeś jego dowodu osobistego czy paszportu, skoro on nie był przy zawieraniu transakcji, to nie wiesz na 100 % kto to właściwie był .

Dane sprzedającego mogły być z książki telefonicznej albo zupełnie fikcyjne.

Podpis na umowie mógł przecież też złożyć jakiś żul, który jest znajomym właściciela tego komisu .

Współczuję ci i życzę pozytywnego zakończenia sprawy i na przyszłość pamiętaj żeby nie szukać okazji i dokładnie sprawdzać dokumenty.

Samochód nie był jakąś tam okazją może poza tym że miał całą historie w bmw wpisaną i żaden element nie był malowany.Strasznie się napaliłem wtedy na to auto poza tym na placu w tym komisie mieli z 20 aut wszystkie z belgi.Legalność była sprawdzana nie widniało w żadnym rejestrze dopiero od 20.08.12 zostało zgłoszone.A zakupiłem go 23.03.11

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie opisze wam moj przyklad

 

a wiec tak kupilem autko w niemczech w komisie oyginalne papiery cuda wianki wszystko ok auto przywiozlem do kraju i jezdzilem na celnych tablicach policja mnie kontrolowala i bylo tez ok , co sie okazalo, autko zaraejestrowalem mam miekki dowod i w tym czasie ktoregos wieczoru wpada do mnie cala ekipa policji do zabrania auto na parking policyjny ja na przesluchanie , w trakcie przesluchania wyszlo ze autko bylo skradzione w niemczech i zgloszone do systemu schengen czy jak tam ale autko bylo oddzyskane i jakis urzednik nie wymeldowla z systemu ze auto jest oddzyskane ja stracilem nerwy , autko oddali po tygodniu i przepraszali sama policja kazala mi napisac skarge na sysytem schengen bo tak sie nieraz dzieje ze bylo skradzione a nie jest sciagniete i dlaltego jak zaczeli dokladnie przy rejestracji sprawdzac to wyszlo zaaplilo im sie na czerwono , u mnie zakonczylo sie to wszytko ok byl to VW co prawda nie bmw :D

dlatego mam rade sprawdz cz yautko bylo kiedys skradzione pozniej odzyskane i moze tez nie jest sciagniete z ewidencji od taki ludzki blad :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki to dowód? Musiałby na zdjęciach mieć jakieś charakterystyczne budynki z napisami lub numerem telefonu handlarza.

 

Inaczej facet powie, że ogłaszał auto, które znalazł w ogłoszeniach za granicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.