Witam wszystkich! Chciałbym uzyskać poradę na temat sondy lambda w silniku m50b20 bez Vanosa, BOSCH. Po wymianie sondy w pierwszym lepszym serwisie czego bardzo żałuję i wydaniu ok. 250 złotych za uniwersalną sondę NTK (wlutowaną) i przejechaniu 30km bez błędów wróciły komunikaty na temat "O2 sensor control". Sonda startuje od 0,45 V po odpaleniu i spada stopniowo do ok. 0,25V i oscyluje w górę i w dół. Po wciśnięciu gazu do końca wykres leci w dół i łapie 0V. Silnik przechodzi w tryb awaryjny, można tak nazwać i jeździ na niepełnej mocy. Dodatkowo ciepły, rozgrzany silnik po odpaleniu faluje, ale przestaje rzucać obrotami po ujechaniu stu metrów i już później można bezpiecznie się zatrzymywać na światłach i nie gaśnie.