Witajcie, zdecydowałem się jednak wymienić rozrząd koszt zamknął się w 3000 zł; do tego doszły filtry, olej ok.500, i przy okazji okazało się że jest luźna turbina której regeneracja wyniosła 1200 zł. Mam nadzieję że nie dałem się wciągnąć w korkociąg kosztów bez powodu, bardzo bym się na sobie zawiódł gdyby okazało się że Pan Zbyszek mój mechanik nie jest człowiekiem godnym zaufania :). Zobaczymy. Liczę na to, że przez najbliższe minimum 200 tysięcy km, nie będę miał żadnych problemów związanych z rozrządem lub turbiną. Uważam że przy zakupie auta używanego, trzeba przyjąć pewną pulę na pierwsze większe naprawy, serwis. Warto przyjąć że może być konieczne aby dołożyć trochę do auta na tzw.niespodzianki. W moim BMW X3 na razie żadne nagłe nie wyszły ale założyłem że jeśli rozsypie się rozrząd (czy jak się przy okazji okazało mogła wkrótce rozsypiać się turbina) to będę miał koszty minimum ok.10 tysięcy złotych wpakowane w inny (na pewno nie nowy, a więc i być może felerny) silnik. Biorąc to pod uwagę strategia wymiany zaraz na początku zużywalnych i wadliwych podzespołów (słabych punktów tego silnika) wydała mi się słuszna. Dam znać jeśli pojawią się jakieś problemy z rozrządem lub turbiną aby zmagazynować wiedzę dla innych użytkowników. Pozdrawiam