Dzien dobry. Mam problem z liambda ktora stoi przed katalizatorem na 318i, 2.0l silnik, 2004 roku benzyna. Stoi bosh LSU4.2, 0 258 007 142 liambda (szerokopasmowa), 5 kabli (bialy, szary, czerwony, czarny i zolty). Samochud zuzywa ~15-17l/100km po miescie. Na diagnastyce powiedzieli mi ze pokazuje jakoby liambda nie jest przyszykowana do pracy poniewaz nie pracuje nagrzewanie liambdy. Jezeli sie nie myle to bialy (-)grzejnika a szary (+)grzejnika, gdy liambda jest odlaczona to na kablach idacych od silnika na grzejnik liambdy jest ~12V, gdy podlaczam liambde napiecie na grzejnik pada do ~0,2V i natychmiast podejmuje sie do ~11.9V i odrazu pada do 0.2V i znow podejmuje sie do 11.9V....... i tak ciagle, na drugi dzien znow zamierzylem, napiecie wachalo sie miedzy 0.2V i 2.8V. Nie jestem elektrykiem lecz cos z tym napieciem jest nie tak jak musialoby byc, prosze o pomoc w czym moze byc sprawa, jak to naprawic ? P.S. kable idace od silnika, to jest od komputera do podlaczenia liambdy sa cale, przewiezalem testerem. Opur grzejnika liambdy na zimno jest 2,8om na goraco ~4 om, jezeli sie nie myle tak i musi byc, jezeli tak to grzejnik liambdy jest zywy ? moze ktos moglby powiedziec konkretnie w jakim diapazonie dziala sygnal tej liambdy (jezeli sie nie myle carny kabel), bo 4 kabliowe w diapazonie 0.2-0.9V, czy ta liambda musi pracowac w takim samym diapazonie ? i jakie musi byc napiecie na carny kabel liambdy od komputera ? Jakie musi byc napiecie od komputera na czerwony kabel ? zolty kabel to -Ip/-Vs ? Dziekuje szanowne panstwo!