Z racji, że to mój pierwszy post na forum, pragnę się przywitać ze wszystkimi! Wieloletni zadowolony użytkownik Saabów namówiony przez znajomego na przejście na BMW i.. problem :) Postanowiłem zapytać na forum, bo może problem jest powszechny albo błahy, a serwis nawymyśla nie wiadomo jakie problemy i odpowiednio skasuje :) Posiadam BMW e90 320i od niespełna roku. Wszystko świetnie chodzi, nie widać żadnych oznak zużycia silnika, po prostu bardzo fajnie na co dzień działa (poza tymi jedynymi 150 KM ;)), a jednak jest problem - wyświetla się kontrolka oleju, a na wskaźniku pokazuje poniżej minimum lub poniżej minimum i +1l. Dolałem 3 miesiące temu pół litra i z poniżej minimum na skali wzrosło na maxa, przejeździłem bezproblemowo jakieś 3k km w tym w trasie ponad 1k i nie było problemów aż w końcu znowu wyskoczył problem. Dolałem 100 ml, na chwilę ucichło i po krótkim okresie znowu wyświetla niski poziom. Więc jest problem ze znikaniem oleju. W związku z tym mam pytanie, czy olej może być spalany? Samochód nie dymi, spaliny nie śmierdzą. Teraz jak mrozy to na zimno tylko para wylatuje. Olej nie ucieka do układu chłodzenia - brak osadu wewnątrz zbiorniczka, zasysałem też płyn i w porządku. Jedyne co zauważyłem - biały osad na korku od wlewu oleju, jednak czy będzie to spowodowane faktem, że na co dzień przejeżdżam tylko do pracy i z powrotem a samochód nie zdąży się nawet zagrzać? W środku olej jest ładny. Boję się więcej dolewać stąd pytanie kieruje do Was i jadę do serwisu. Może problem jest z czujnikiem tylko? Nie widać wycieków, niepokoi mnie tylko ten biały osad pod korkiem (jednak z drugiej strony płyn chłodniczy nie ucieka, bo jest w porządku poziom). Dziękuję za odpowiedzi!