Skocz do zawartości

bobasse

Zarejestrowani
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bobasse

  1. Witajcie, Wczoraj miałem bardzo nieprzyjemną sytuację, mianowicie nie wyhamowałem za Hondą na skrzyżowaniu i z prędkością 10-15km/h przyłożyłem jej w tyłek... Wizualnie nie ma żadnej tragedii, do wymiany nerki wraz z listwą, w której są osadzone, delikatnie przygięta maska i stłuczony reflektor. Zderzak cały. Gorzej pod maską. Z przerażeniem stwierdziłem, że zerwały się lewa i prawa poduszka silnika i przesunął się on do przodu o jakieś 2-3 centymetry :shock: W związku z tym rolki paska wieloklinowego ocierają o tunel wentylatora chłodnicy, nie można zmienić biegu, chyba nie działa wspomaganie i to chyba na tyle. Akurat zdążyłem wrzucić dwójkę, dlatego powyższe objawy zaobserwowałem zjeżdżając na pobocze. Samochód został w miejscu zdarzenia, bo nie ukrywam - to stary gruchocik, Ojciec chciał go ode mnie odkupić za 2500zł. Nie wiem zatem, czy organizować transport do warsztatu czy od razu na szrot? I teraz pytanie do Was - jakie mogą być koszty naprawy tego? Na pewno obie poduszki silnika do wymiany (są tylko dwie?), ale co może być dalej? Pewnie poduszki skrzyni też zerwane + uszkodzone cięgna wybieraka? W miejscu, gdzie stoi auto, nie mam możliwości zajrzeć pod niego, by ocenić straty, nie ma mnie kto zaholować do warsztatu, lawety kosztują krocie, jestem w ciemnej... no wiecie. Ciekawe jeszcze jak z przewodami wszelkiej maści - elektrycznymi, gumowymi itp. Chociaż przez dwie godziny od stłuczki wycieków nie zaobserwowałem. Z góry dziękuję za wszelką pomoc...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.