Witam na wstępie napisze, że jest to mój pierwszy post więc liczę na wyrozumiałość. A teraz do rzeczy, od kilku dni zauważyłem, że zawsze po nocy gdy odjadę autem do tyłu w okolicach przedniej metalowej osłony na ziemi jest nakapane z płynu chłodniczego. Płynu jak na zdjęciu jest niewiele, starty na drugi dzień rano po nocy pojawia się znowu mniej lub taka sama ilość wygląda to bardziej na pocenie się jakiegoś przewodu niż na wyciek [/img]. Dodatkowo po wyjęciu wentylatora, filtra powietrza i osłony przewody filtra, z pełnym dostępem do chłodnicy i paska z perspektywy pod maską nie widać żadnego "oślinionego" przewodu wszystko suchuteńkie. Myślałem o pompie wody ale nie bardzo wiem gdzie ona jest zlokalizowana w S65 czy ktoś miał podobne problemy lub może pomóc radą co to może być ? Wyciek jest o tyle irytujący, że na razie nieszkodliwy ale systematycznie występujący. Dodam jeszcze, że podczas pracy auta na postojach w mieście nie cieknie dopiero po dłuższym całonocnym postoju, może mieć to związek ze stygnięciem silnika ale nie musi.