Mówimy o silniku N55B30 306KM? Bo jak tak to chyba miałeś jakąś bardzo szczęśliwą wersję, albo posiadasz ponadprzeciętne umiejętności eko-drivingu
Mieszkam w Kielcach, gdzie nie ma jakichś nie wiadomo jakich korków. Jeżdżę raczej spokojnie. Jadąc do pracy 6km po mieście w jedną stronę komputer pokazuje mi 16-17 litrów z odcinka. W zimę bardziej 18. I to taka jazda od świateł do świateł nie przekraczając 50-60km/h.
W trasie w pojedynkę + niewielki bagaż, 140km/h na tempomacie 12,5litra. Jedyna sytuacja gdzie zbliżyłem się do spalania około 11 to trasa nie przekraczając 90km/h. Wskazania z komputera, tak jak u Ciebie, pokrywają się ze wskazaniami z dystrybutora. No może bardziej +-0,5L niż 0,2L. Średnie spalanie 50/50 trasa/miasto wychodzi mi 14,5-15L. I nie jeden post widziałem nawet na tym forum gdzie użytkownicy bujali się od serwisu do serwisu i od ASO do ASO bo myśleli, że coś jest nie tak z silnikiem bo tyle pali, ale on po prostu tyle pali Też byłem zaskoczony na początku spalaniem i zrobiłem pełną diagnostykę od sprawdzenia wtrysków przez turbo i milion innych rzeczy i nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości także nie mam pojęcia jak Ci się udało uzyskać 12L średniego spalania i to jeżdżąc po Warszawie.
A co do czasu zwrotu to ja to obliczyłem tak:
15L PB x 6,8zł to około 100zł/100km
a na LPG: 12L x 2,8zł = 33,60zł + 4,5L PB x 6,8zł = 30,60zł w sumie 64,20zł
Więc oszczędzasz nie 15-20zł tylko 36zł. No i wiadomo. Jak ktoś robi 500km/miesiąc to LPG nie ma sensu. Ja robię bardziej 1500km więc miesięcznie mam 540zł w kieszeni. Po około roku instalacja się zwraca. Jeśli ktoś jeździ głownie po mieście zwróci się jeszcze szybciej. I co najważniejsze nie jadę z jednym okiem na ekonomizerze żeby nie zostawić fortuny na stacji paliw tylko jadę tak jak mam aktualnie ochotę Ja LPG polecam, ale nikogo nie namawiam. Każdy sam powinien ocenić czy mu się to opłaca czy nie.