Witam mam ogromny problem z którym sie borykam od zimy . Natomiast wpadła mi zapadka od kolektora ssącego pod tłok . Robiłem planowanie głowicy i wyminiłem zawory . Po złożeniu od tamtej pory samochód działa normalnie z jednym wyjątkiem. Jak stoi np godzine . Odpalam i wtedy zaczynają sie problemy, chce mocno przyspieszyć auto nie zbiera sie jak powinno , mało tego nie włącza sie turbo na granicy 3 tys i czasem nie przerzuca biegu tylko piłuje na 1 biegu do czasu az puszcze pedał i dodam gazu jeszcze raz albo trzymam gdy sie przełączy i dopiero na 3 biegu włączy sie turbo kolo 80km/h . W zime to potrafił samoczynnie odciac gaz i silnik powoli spadał z obrotów mimo tego ze wciskałem pedał . CO dziwne jak go rozgrzeje czyli wcisne pedał gazu 3 czy 4 razy wszystko wraca do normy i wszystko chodzi jak powinno . O co tu chodzi bo byłem juz o 2 mechaników 1 elektryka i nikt nic nie wie o co chodzi . Na komputerze nie ma zadnych błedów . Czysciłem Egr , Czysciłem tą mebrane tam gdzie jest elektrozawór. Zmieniałem przepływomierz . Zatykałęm EGR . Wszystko bez zmian . Mozliwe jest taka sytuacja ze jeden tłok nie trzyma cisnienia i jak rozgdzeje sie metal lekko puchnie i wszystko wraca do normy ? Prosze o pomoc bo juz nie daje rady . A moze to skrzynia biegów ? tylko ze juz raz robiłem adaptacje i nie pomogło. Aha przed tym zmieniałem tez alternator ale to chyba nie ma nic wspólnego z tym .