Skocz do zawartości

telmax.serwisgsm

Zarejestrowani
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E36 325

Osiągnięcia telmax.serwisgsm

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

0

Reputacja

  1. Problem rozwiązany, ale nie jestem zbyt zadowolony. Lekarstwem było Prestone uszczelniacz do chłodnic. Trasa 300km i zero ubytku płynu. Teraz to już brak słów czy ten preparat zalepił dziurkę w głowicy, uszczelce pod głowicą? Raczej w to nie wierze ale nie ubywa wogóle!!!! :D :D :D Taraz tylko strach spuścić wodę i wlać płyn. Auto było w 4 renomowanych warsztatach i nawet w serwisie BMW i nic nie poradzili a takie śmieszne coś za 15zł załatwiło sprawę (doradził mi to kolega) dodam że to nie ten zwykły uszczelniacz w proszku tylko w żelu. Czy bez obaw mogę spuścić wodę w wlać płyn teraz?
  2. A no właśnie tek może być, byłem pewien że jak uszczelka to wywala wodę bo ciśnienie sprężania jest większe od tego w układzie chłodzenia, ale nie rozważyłem opcji że może się w takim miejscu pęknąć. Słyszałem że m50b25 mają wytrzymałe głowice i nie pękają. Dziękuje za pomoc
  3. Ja obawiam się tego że zrobi głowice i nadal będzie ubywać płynu, dużo jest takich przypadków, czy możliwe że auto normalnie jeździ? Pęknięcia cylindra i tak nie będzie widać. Jak woda dostaje się do komory spalania dlaczego nie dymi na biało i normalnie jeździ?
  4. Witam! E36 kupiłem niedawno, wcześniej posiadałem również e36 z 2.5 litrowym silnikiem 2 lata. Obecnie to m50b25 bez vanosa. W aucie ubywa płynu chłodniczego około litr do półtora litra na 100km :shock: Nic nigdzie nie cieknie, sprawdzone specjalnym płynem UV brak jakichkolwiek wycieków. Temperatura 1mm ponad pion i tak się utrzymuje cały czas. Nowa pompa wody, termostat, visco, oringi nagrzewnicy. Przeprowadzony test na obecność co2 w płynie wynik negatywny. Obecnie nagrzewnica ominięta żeby ją wykluczyć ubywa tak samo. Auto nie dymi na biało. Oleju nie przybywa, nie ma masła. Woda również bez oleju jedynie taki rdzawy kolor ma i kawałki rdzy, mimo . Korek chłodnicy 140 a wiem że w 2.5 powinien być 200 ale raczej to nie przyczyna. Walka trwa z tym już miesiąc. Codziennie dolewam litr wody bo na płyn już szkoda kasy. Auto stało 3 lata z wodą w układzie również zimą (poprzedni właściciel nie używał auta) Mechanik twierdzi że skoro test na co2 jest ok i brak wycieków to pęknięta głowica od strony dolotu bo tam tędy spaliny nie będą się przedostawać. Uszczelka raczej nie. Albo pęknięty cylinder. Węże są twarde ale nie od razu i nie jak skała, tak chyba powinno być to w końcu ciśnieniowy układ. Czy któryś z szanownych forumowiczów jest w stanie naprowadzić na jakiś ślad, czy należy ściągać głowice? Mi już brak pomysłów i brak sił, auto dość zadbane, zawieszenie idealne, ma moc, szkoda go sprzedawać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.