Witam, posiadam e36 m40b18 z 1992 roku, automat. Autko nie jest już pierwszej świeżości, nie posiada LPG. 3 tygodnie temu wróciłem z katowic, pojezdzilem po opolu i gdy przyszło do wyjazdu po przejechaniu 100 metrów auto zgasło. Pierwsze co to sprawdziłem iskre - nie było, pompa paliwa nie dostawała prądu. Wymienilem czujnik położenia walu i była poprawa tzn pojawiła się iskra, Przekaznik od pompy paliwa zwarl sie auto zaczęło coś tam próbować ale nie odpalilo (dopóki deptalem gaz to tak jakby chciało a nie moglo) Wymienilem więc kopulke i palec, wyczyscilem świece i o dziwo odpalilo. Weszło na 3,5 tysiąca obrotów i tak trzymało przez około 2 minuty nie reagujuac na pedał gazu aż zgaslo. Przy późniejszych próbach odpalenia znow jakby chciało a nie mogło. Paliwo dochodzi iskra jest, rozrzad nie przestawiony. O dziwo po kolejnym przeczyszczeniu świec i kolejnej próbie Odpalenia nie dotknalem gazu a świecę zostały zalane. Kończą mi się pomysły... Paliwo z filtra paliwa wychodzi, powrót też leci. POMOCY Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka