Witam, mam mały problem z radiem /to chyba radio/ w E39 2000r dwa tygodnie temu jak zwykle rano chciałem uruchomić silnik, a tu niespodzianka:( "klekotanie" na rozruszniku... za mało prądu, posiliłem się drugim akumulatorem i odjechałem.... ładowałem go przez cały dzień, około 12 godzin, jak go zacząłem ładować to miał 11,02V, trochę mało, udało się go naładować, w następnym dniu rano zakręcił w miarę poprawnie, ale już wieczorem po postoju 12 godzinnym nie zakręcił :( wpadłem na pomysł, że to akumulator prawie siedmioletni.... sklep i kupiłem sobie 100 Ah /silnik 2,5D/, uradowany :), ale cóż.... pod 48 godzinach i ten nie zagadał :(, zabrałem się do szukania ujścia prądu, przetestowałem każdy obwód, który jest zabezpieczony bezpiecznikiem, jak i tymi z przodu w schowku tak i tymi z tyłu nad akumulatorem, NIC.... no prawie nic, wypiąłem bezp Nr 4 /oświetlenie/ podczas szukania aby mi światło wew nie fałszowało wyników :).... ale na bezpieczniku o Nr 56 znalazłem ujście o wartości 0,9A.....temat jest rzeka bo się okazało, że wróciło do normy, teraz mam ujście w granicach 0,5A mierzone rano na akumulatorze, jak na razie 100tka daje sobie z tym radę.... może ktoś z Was szanowni Koledzy spotkał się z takim problemem? być może to jest wina radia /bussines + cd/? A było to tak.... pewnego dnia radio nie dało się włączyć.... pojeździłem z tym brakiem muzy z dwa tygodnie.... bezpieczniki jest ich 3 sprawdziłem, były dobre i są nadal :) wiec co? wpadłem na pomysł, ze trzeba to sprawdzić!! po rozebraniu całego przodu konsoli dostałem się do tunera i panela sterującego :), stwierdziłem z mądrzejszym ode mnie, że panel nie dostaje napięcia po kluczyku.... ale znalazłem tam jakiś przewód gdzie było 12V po kluczyku /ten kabelek jest zabezpieczony bezpiecznikiem Nr 56/, podłączyłem panel do kabelka przez dodatkowy bezp 5A. Na początku nie mogłem radia wyłączyć jak kluczyk przekręciłem w poz zero, panel wygasał, a muza była dalej ;), jak kluczyk przekręciłem w poz jeden to wtedy wracało oświetlenie na panelu i mogłem wyłączyć radio J Ale ten ubytek prądu miałem nadal, wiec raz jeszcze rozebrałem konsole.... zmierzyłem prąd ujścia po wypięciu tego dodatkowego bezpiecznika...L niestety nadal prąd mi zwiewał gdzieś siną w dal L nie wiem co się stało, po pewnym czasie jak dokonywałem tych pomiarów ubytek znacznie się zmniejszył, właśnie do wartość 0,5A, a nawet miałem przez chwilę 0,07A, sadzę, że to radio może mi robić krecią robotę. Teraz jak przekręcam kluczyk w poz jeden to słyszę cichy dźwięk delikatne chrobotanie z CD... jakby sprawdzał czy płyta jest w środku /a nie ma to znaczenia czy płyta jest czy nie, dźwięk jest taki sam/ i to samo jest jak już zapalam silnik, kluczyk w poz dwa. Po drugiej rozbiórce konsoli radio się zachowuje jeżeli chodzi o włączanie i wyłączenia jak NOWE !! Sorki rozpisałem się trochę..... wierzę, że ktoś to przeczyta i może coś modrego doradzi /ładowanie jest oki 14,06V i więcej/ pozdr Wiesiek
[email protected]