Jak to przeczytałem to postanowiłem się zarejestrować. Od prawie dwóch tygodni mam podobne problemy. W e36 M43 1,6l l zmieniona uszczelka głowicy, pokrywy zaworów, pokrywy rozrządu, do kolektorów i dopiero dzisiaj ogarnąłem równą pracę silnika ale okazało się, że się leje z pokrywy zaworów i pokrywy rozrządu. Brzmi znajomo? Problemem z z obrotami/falowaniem silnika nie były jak to sugerował mechanik: świece/cewka/krokowiec/przepustnica musi się dotrzeć/ stary jest etc. tylko BŁĘDNIE PODŁĄCZONE WTYCZKI CZUJNIKÓW na silniku. Z wiązki silnika wychodzą 3 takie same. Pod kolektorem jest puszka. W moim przypadku spec nie oznaczył i pomylił wtyczki ciśnienia oleju z temperaturą płynu, czujnik spalania stukowego podłączył niedokładnie i wyskakiwał błąd a wtyczkę od podciśnienia podpiął już sam nie wiem gdzie a zawór zostawił wypięty. Ogarnął mi to dopiero dzisiaj starszy elektryk. Objawy jakie miałem to: falowanie/ przygaszanie na zimnym silniku, nierówna praca motoru. Poprawiało się jak się rozgrzał. Dla śmiechu dodam, że komputer czytał temperaturę silnika jako -65 stopni celcjusza, trochę przez to wariował. Dzisiaj jadę do mechanika pogadać o zwrocie kosztów za elektryka i pogadam o tym co ma poprawić.... EDIT: teraz zauważyłem, że wpis sprzed trzech miesięcy ale może komuś pomoże.