witam bylem ogladac bmw z ponizszego linku sprzedajacy twierdzi ze auto delikatnie uderzone tylko przodem wiec pojechalem zrobilem 600km na miejscu okazuje sie ze lewy tylni blotnik malowany caly na dole blotnika wartosc 1000mikronów ( to juz jest sporo szpachli ) wneki słupków malowane brak tabliczki znamionowej, słupki A oba malowane dach przy szybie wartość 700mikronów i teraz rodzynek na torcie oba kielichy malowane i dopiero po tym sprzedajacy raczył opowiedzieć mi niesamowitą historie tego auta a mianowicie po kolizji przyjechal rzeczoznawca wycenić szkodę i zauważył ze po nr vin auto powinno mieć czerwony środek po 2 godzinach przyjechala policja kryminalna zabrala auto z podejrzeniem kradziezy. ( nie chce mi sie wierzyc ze tylko chodzilo o srodek auto przeciez kazdy mogl sobie to wymienic ) Auto stało 3miesiace na parkingu policyjnym we Wrocławiu po czym zostało mu oddane i niby policja zdrapała lakier z kielichów a do tego wszystkiego malowane rowniez byly podłużnice. Koniec końców sprzedajacy wygadal sie ze poduszka jednak wystrzelila kierownica zreszta byla wymieniana. http://allegro.pl/bmw-e92-m-pakiet-335i-x-drive-i5545791065.html daje nr vin : WBAWC71000E061115