Witajcie otóż od jakiegos czasu borykam sie z problemem w mojej bmce, mianowicie gdy silnik jest zgaszony, kluczyk wyjety ze stacyjki to nie wiem czy z kolektora ssacego czy gdzies w okolicach silniczka krokowego, sluchac ciche syczenie czy brzeczenie bąć buczenie, odrazu wspomne ze nie jest to dzwiek pompki paliwa ktora dobija paliwo jeszcze chwile po zgaszeniu czy dzwiek silniczka krokowego ktory chodzi jeszcze przez chwile jest to duze cichszy dzwiek niz krokowca trzeba przylozyc tam ucho, problem jest na tyle uciazliwy ze rozladowuje mi akumulator i wszystko oczywiscie po calkowitym wylaczeniu samochodu, problem oczywiscie znika po odlaczeniu aku, nie jest to napewno odma ani silniczek krokowy gdyz je wymienialem, gdy wymienialem silniczek krokowy to po podlaczeniu wtyczki elektrycznej do niego bylo cichutko badz tez ten dzwiek byl praktycznie nieslyszalny zauwazylem ze pojawil sie po wpieciu przez jeden z otworow silniczka do kolektora ssacego od dołu, moglbym sie teraz domyslac ze to jakis osprzet w srodku kolektora, moze jakis zawor, nie wiem niestety co konkretnie moze to powodowac, nawet nie wiem co znajduje sie w kolektorze by moc strzelac co to takiego, mam nadzieje ze dokładnie opisalem problem i ktos bedzie w stanie mi pomoc, bo teraz jazda jest na tyle uciazliwa ze musze na noc czy postoj dluzszy niz 12godzin odlaczac akumulator ktory dodam ze jest nowiutki. Silnik to vanos m52 2.0.