Oglądałem go wczoraj - bity po prawej stronie, ale nie poważnie, więc konstrukcja nienaruszona. Ot, miał wymieniany błotnik, maskę, reflektor i klepane były drzwi. Wnętrze wygląda na 200 000, a nie 90 000. Zalany silnik olejem, błędy na cylindrze w kompie wyszły, nierówno pracował silnik. Obniży cenę o 2000, dorzucicie 4000-5000 i macie autko w miarę w miarę, choć w ubogiej wersji. Szału nie było. Aha, lakier polerowany, a nie metalik, więc po mechanicznej myjni zostaną ślady. Tarcze ok, kostki do wymiany, opony na 2-3sezony. Generalnie oferta nie jest zła, ale mi nie odpowiada. Vamos ok.