acold

Witam. Mam problem taki jak w temacie, a zaczęło się to tak: Kiedy wracałem do domu w dzień kupna auta chciałem lekko skorygować ustawienie lusterek i wyszła pewna niespodzianka. Przy ruszaniu joy'em było widać że lusterka się poruszały, ale bardzo powoli. Po chwili zorientowałem się że unosi się biały dymek z przełącznika regulacji i do tego smród w całym aucie. Lusterko lewe jak wspomniał poprzedni właściciel było rozwalone jak kupował i je tylko skleił (bo jak twierdził rzadko się je składa). Po incydencie w drodze powrotnej już więcej regulacja nie działała. Okazało się, że kabelki które idą do przełącznika były częściowo poprzerywane, przełącznik spalony na amen. Lustereczko i przełącznik kupiłem nowe (tzn. używane, ale sprawne), kabelki jak na razie skręciłem druciki i taśmą izolacyjną (chciałem to zlutować, ale nie mam dostępu do prądu z auta). Po podłączeniu wszystkiego miałem nadzieję, że wszystko będzie działać jak należy no i niestety zawiodłem się. Nie mam już pomysłu co z tym zrobić dlatego kieruję się o pomoc tutaj. Lusterka mają samą regulację, bez elektrycznego składania, podgrzewania, itd, itp. Chciałbym doprowadzić auto do ładu, aby wszystko było sprawne. :) Oto zdjęcia z ukazanym stanem kabelków tuż po demontażu tapicerki drzwi: Znajomy twierdził, że może być coś w bezpiecznikach, ale niczego tam niepokojącego nie zauważyłem. Na wszelki wypadek wrzucę też ich zdjęcie (jestem nieco zielony :mad2: ) : Mam nadzieję, że coś się uda zrobić. Z góry dziękuję za pomoc. Pozrawiam :D