Tylko potem przy odsprzedaży ktoś mi będzie marudził... Ale zapytam. Ha, tu mnie masz. Ja już byłem zdecydowany na 5er. Z tym, że F10. Aktualnie taką jeżdzę (525xd, 2012) i jestem zachwycony tym samochodem, nic nie pali, dość żwawo jeździ, a w komfortowych fotelach zrobiłem 1400km, wróciłem do Krakowa i poszedłem spotkać się ze znajomymi ;). Z tym, że jednak ja chciałbym coś odrobinę bardziej dynamicznego i już szukałem jakiejś rocznej 535d. Dlaczego diesel? Jakoś bardziej mi pasuje do charakterystyki tego auta: większy zasięg, nie burczy, nie kręci się, itd. Jak benzynę to M5 ;) A dlaczego zmiana decyzji? Spotkałem się ze znajomymi na Rajdzie Świdnickim, kolega przyjechał 140xi. Polatałem trochę po tamtejszych drogach i się zakochałem :) Ale że buda mi się nie podoba - dlatego 340xi :) Na korzyść benzyny przemawia też fakt, że jeżdzę 10-12k km rocznie - na nic mi ten diesel ;) A idź Pan z ta paskudną syrenką. A45 mi chodziło po głowie, ale stwierdziłem, że to fajne auto jakbym był 5 lat młodszy ;) Jeśli nie jest głosniejsza od E90 to mi nie przeszkadza. Tak, głównie stoi w warsztacie :mrgreen: Jeździłem. Prawdę mówiąc - nie rzuciło mnie na kolana po F10. Oczywiście - bardzo fajny samochod, ale G30 530xd to w przyzwoitej konfiguracji jakieś 380k pln - mimo tego, że są na nie spore rabaty - to jednak trochę za drogo jak na auto do miasta :)