Witam Panowie, potrzebuje też waszej opinii w sprawie e34 którą mam okazję wziąć. Przybliżę wam temat. Silnik 2litrowy 150konny, biała 92rok. Samochód stał u mnie na osiedlu z półtora roku nie ruszany aż w końcu ktoś go kupił i ruszył. Doprowadził do stanu że odpala, odświeżył, i jeździ. Nie mniej jednak ma duuuużo drobiazgowych mankamentów. Kot w worku ze względu na długi postój. Trzeba wrzucić zegary, konsole z nawiewami, szyba od kierowcy elektryczna się nie otwiera, gałkę zmiany biegów wraz z mieszkiem, wymienić tarcze z klockami plus amortyzatory przód, zrobić rozrusznik bo odpala za 3-4 razem, coś z przepływką nie tak bo gaśnie (pytanie czy problem nie poważniejszy), wycieków nie ma bo zapewne uszczelki stwardniały i możliwe że zacznie puszczać soki jak się rozjeździ, dojdzie przegląd całego zawieszenia plus odświeżenie tylnych hamulców, do tego koleżka mechanik mówił że coś może być z układem napędowym wał/most i pytanie czy głupota czy kompletna wymiana. Ogólnie może być milion dupereli albo totalnie wpierdolony hajs. Za to w środku czyściutko ładniutko, nic nie poprzecierane, lakier do odświeżenia i drobne zaprawki bo wychodzi rudy. Ogólnie egzemplarz do konkret odrestaurowania. Na wyposażeniu szyberdach i przednie szyby w elektryce tak samo lusterka. Brak OC i przeglądu. Typek chce za niego 2300zł. Co sądzicie ? Mój budżet to 8000zł