Skocz do zawartości

Mr. Wolfdog

Zarejestrowani
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mr. Wolfdog

  1. Mr. Wolfdog

    E38 3.0 V8 - Warto?

    No przyznam ze 2.8 tez ciekawe i kusi mnie ciagle. Ale to nie Vka niestety, a ona mnie najbardziej przekonuje. Cos mi sie o uszy obilo, ze od kwietnia mozna w Polsce rejestrowac angliki, gdyby to byla prawda to nie myslalbym o aucie z mniej jak 8 garami. Te ubezpieczenie to masakra tutaj jest. Nie spieszy mi sie z zakupem, wiec spokojnie bede szukal zadbanego egzemplarza, moze bedzie juz mozna rejestrowac takie auta w Polsce. Porozgladam sie za 3.5 i 2.8. Zalezy ktory szybciej znajde w dobrym stanie. Dzieki wielkie za wszystkie informacje, bo pomogly mi (jak pisalem pierwszy post bylem praktycznie przekonany, ze kupie LSa, albo GSa, teraz bede szukal zadbanej E38ki). Pozdrawiam
  2. Mr. Wolfdog

    E38 3.0 V8 - Warto?

    Co do E39, to wole juz E38. W210 to zgadzam sie z kolega. Na slawnego 2.9 diesla moze bym sie skusil, bo znam ten silnik i wiem, ze chcesz czy nie to nie zajedziesz go, ale mulek okropny. Nie wspominajac o srodku. Widze kolega mial podobnie, bo tez myslalem o amerykancach (grand cheeroke), japonce (Lexusy), z francuzow nic mnie nie przekonuje, oprocz zawieszen slynnych z citroenow, slyszalem ze sa to jedne z najwygodniejszych zawieszen, wiec kusilo. Wiec cila rzeczy padnie na E38, niezwodnosc, wyglad i komfort najlepszy za kase jaka dysponuje. Tylko ciezko znalezc tutaj 3 litrowe V8, za to jest masa 3,5 V8. Czy oprocz spalania i mocy te silniki rozni? ktores sa mniej awaryjne? Dzieki wielkie za wszystkie info :)
  3. Mr. Wolfdog

    E38 3.0 V8 - Warto?

    Wlasnie ja mam tylko jeden problem. Nie paliwo, stac mnie na praktycznie kazda ilosc, koszty serwisowania tez pol biedy, nie szukam auta za dana kwote, tylko najlepszego egzemplarzu, wole E38 kupic z konca produkcji, niz model nowszego wieloryba. A co do samej V8ki. Nie ukrywam ze mam w gleboko w odbycie osiagi, bo gdzie niby mam sie nimi podniecac? Na 150 metrach sie nie da, a jeden albo dwa wyjazdy w roku do Polski to sral pies osiagi, wole komfort. Dlatego szukam auta z automatem (koniecznie), komfortowego i chce slyszec, ze auto chodzi, a nie bzyczy jak kosiara. Dlatego pomyalalem o E38 V8. Dobra cena, komfortowe auto i dosc dobre ubezpieczenie roczne przy 3 litrach, rocznie ok 50% wartosci auta :D :D V12 powiem szczerze Wam cos... Nie przeraza mnie tam nic oprocz 2 rzeczy... Ubezpieczenie, bo V12 nie znajdziesz 4 litrowej nigdzie, a druga to eksploatacja. Naczytalem sie o 8kach i CLach i wiem ze koszty pierdol do silnikow V12 to nie to co V8ka. Wiem ze czesci V12 powiedzmy z Ferrari nie maja sie do ceny czesci innych v12tek tanszych marek. Ale jednak nie przekonam sie do V12ki zanim nie bede mial kilka tys na koncie na czarna godzine na taki silnik. Pozatym to nie sa nowe auta, zeby nie martwic sie o eksploatacje. V8ka mi sie marzy amerykanska, ale ta jakos ich aut, to brak slow. Chyba ze to by byl stary muscle car to od razu bym bral. Niestety nie stac mnie jeszcze na takie cudenka. Wracajac do tych niezawodnych V8... Myslalem jeszcze o CLu 500, bodajze model W215... Ale jak uslyszalem o slynnym zawieszeniu ABC i jak kleka, kazdy regeneruje zamiast wymieniac podzespoly to pomyslalem o E38ce. Ogolnie W215 slynie z cen z kosmosu, wiec przeszlo mi szybko. A jak juz sobie o E38ce pogadalismy, to moze ktos ma pomysl na inne dobrze brzmiace silniki w duzych autach, nie szukam niczego mniejszego niz odpowiednika serii 5. Kolega wspomnial o L5... Przyznam ze nie slyszalem o niczym takim, myslalem o H4, bo H6 brzmi srednio. Chodzi mi o stare Imprezy STI. Ale wygladaja jak pol dupy zza krzaka i srodek auta jak z deawoo. Dzieki za kazda odpowiedz i zapraszam do dalszej dyskusji. Pozdrawiam PS co do ubezpieczenia auta w PL: Narazie brak takiej mozliwosci z kierownica po "zlej" stronie, jak sie to zmieni, to juz nie bede szukal V8ki, tylko wiecej garow. Ale trzeba cierpliwosci, z roku na rok sa pogloski, poki co nic sie nie zmienia. A nie chce auta po "normalnej" stronie, dla 4 tyg w roku w europie to niezbyt wygodne
  4. Mr. Wolfdog

    E38 3.0 V8 - Warto?

    Dzieki za odpowiedz. Co do GS'a to wiem, ze to odpowiednik 5tek, nie 7ek, koszty serwisu to jeszcze pol biedy dla mnie, paliwo tez duzej roli nie gra. Mieszkam w srednim miescie, kolo 100 tys mieszkancow, ale swiatla i radady co 50 metrow sa, wiec 2 sek do sety mi sa zbedne, chce tylko dziwiek V8 :D A co do zawieszenia, to dziur praktycznie brak tutaj, sporo progow, ale to nie polskie drogi, nie ma co sie oszukiwac. Problemem dla mnie jest ubezpieczenie, jak ktos tu zyje to sie orientuje, ze koszt roczny ubezpieczenia auta, szczegolnie wiekowego, to czasem wartosc auta co roku, albo wiecej. A dla mnie roznica w ubezpieczeniu 3 litrow (jak w E38) a 4 conajmniej (jak w LSie) to roznica ok 4 tyz zl rocznie na samym ubezpieczeniu. Dlatego kusi mnie ta 3 litrowa V8ka, 3,5 litra mi nie jest potrzebne, bo scigac sie nie mam zamiaru spod swiatel... Jakby ktos jeszcze sie wypowiedzial konkretnie na temat tego silnika z automatem, to byloby juz wypas. Raz jeszcze dzieki i pozdrawiam
  5. Mr. Wolfdog

    E38 3.0 V8 - Warto?

    Witam wszystkich serdecznie. Jako ze to moj pierwszy post na Waszym forum, chcialbym wszystkich przywitac. Mam na imie Michal, lat 26 i mam duuuuuuuuuuuzy problem... Wiec do rzeczy... Szukam auta z V8, biore pod uwage E38 730 oraz Lexa GS 400. Obie V8'czki, oba auta w tym samym roczniku. Dodam, ze nie szukam auta w Polsce, mieszkam w UK i tu tez planuje zakup auta. I tu moje pytanie, 3 litrowke szukac, czy moze 3,5 litra? Czy te silniki sa na lancuszku, czy sa awaryjne? Dowiedzialem sie o lexie, ze to naprawde dobre auto, pod wzgledem niezawodnosci, ale co tu duzo mowic, moze w srodku jest milo (nie tak jak w E38'ce, ale jednak nie ma co zarzucic), o tyle patrzac na to auto rano z okna pewnie mdliloby mnie, poki bym nie wsiadl... Mysle o aucie z rocznika ok 2000-2001, jazda po miescie, 2 razy w roku trasa do Polski (ok 2 tys km w jedna strone). Myslalem rowniez o lexie LSie starym, ale podobno tanszy w utrzymaniu jest GS, a ja nie tyle szukam ogromnego auta co koniecznie musi miec V8. Slyszalem duzo rzeczy o E38'ce co do awaryjnosci, czytalem sporo roznych testow. Jedni pisza ze to okropnie awaryjne auto i skrzynie automatyczne, inni ze silniki i skrzynie do do zajechania, wiec mysle ze lepiej trafic nie moglem i tu odpowiecie mi jak to jest z utrzymaniem takiego auta... Nie chodzi mi o paliwo, nie chce slyszec o zadnym LPG, mniej nic 8 garach i o manualach, chodzi mi o awaryjnosc. Co do ceny czesci to sie licze z tym, pod warunkiem normalnego uzytkowania (tzn przeglady, oleje, filtry, opony i takie pierdoly), biore pod uwagi usterki, bo to juz auto leciwe bedzie, nie kupuje do swoich aut czesci uzywanych, TYLKO nowe, wg mnie to warunek do spokojnego uzytkowania auta. Ale jak mam wymieniac podzespoly silnika co roku, albo szukac dobrze utrzymanych automatow na wymiane bo klekaja, to ja dziekuje... Wiec blagam wrecz napiszcie mi tu, jak to sie ma E38 w automacie z V8ka i czy warto 3.0 czy 3.5? ZAZNACZAM jezdze praktycznie ciagle po miescie, nie potrzebuje 2 sekund do setki, potrzebuje komfortu jazdy... Sie rozpisalem troszke, ale mam nadzieje, ze nic nie zapomnialem i ze zrozumiecie o co mi chodzi :) Pozdrawiam Mr. Wolfdog PS. Glupie pytanie o lancuszek, zapomnialem, ze praktycznie kazdy Mierc i Bunia mialy lancuszki, wiec przepraszam za zamieszanie :P :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.