Witam Temat już się pojawiał ale zauważyłem że mimo wszystko objawy różnią się pewnymi szczegółami. W moim przypadku po założeniu gazu (stag 300-6, - reszty nie pamietam, w razie czego podam jeszcze) występuje falowanie obrotami. Objawia się to w następujących momentach. 1. Na benzynie trochę rzadziej i mniej intensywnie. 2. im cieplejszy tym bardziej 3. oczywiście na biegu jałowym 4. raczej nie ma problemu z moca lub spalaniem. 5. najciekawsze jest to że gdy dojeżdżam gdzieś na wciśniętym sprzęgle to wtedy wachluje jak szalony miedzy 50 a 1500. Niekiedy potrafi nawet zgasnąć. jak się zatrzymam to pofaluje ze 3 razu i sie stabilizuje. 6. Sprawdziłem że gdy toczę się na sprzęgle to faluje i nie przestaje. Ustaje dopiero po zatrzymaniu. Dziwne. 7. Podczas ruszania z miejsca na gazie gdy wciskam gaz, utrzymuje obroty ok 1500, bieg 1, puszczam delikatnie sprzęgło i nagle obroty spadają tak drastycznie że ledwo da się ruszyc. Jest to strasznie uciążliwe bo mam wrażenie że jedę cinquecento a nie bmw. Żeby ruszyć to muszę strasznie na obrotach trzymać. Póżniej podczas jazdy jest ok. No poza zmianą biegów, bo tez za bardzo leci w dół z obrotami i szarpie. Komputer wyrzuca błąd po przełączeniu na gaz. Po podłączeniu wskazuje na SONDĘ. Nie reagowałem bo mechanik powiedział mi że tak ma byc bo gaz inaczej sie spala i sonda inaczej bedzie czytac. Mój mechanik zachodzi w głowę bo czegos takiego jeszcze nie miał. Z ciekawostek to miedzy innymi okazało się że gaziarz jak montował to całe ustrojstwo do rozerwał mi odmę... Wymiana nic nie dała. Byłem u niego juz 3 razy i ustawianie na kompie nic nie zmieniło. Mam go dosyć. Poza tym wymieniałem świece. Dodatkowo uszczelniłem wszystkie wycieki oleju i płynu chłodniczego wiec na tą chwile nie wiem czego sie czepić bo wszystko sprawne a faluje jak szalony. Ogólnie nie znam się na tym jak się montuje w tych samochodach gaz ale nie za bardzo spodobało mi się wykonanie w przypadku tego silnika. Wszystko na wierzchu, jakby na odwal sie zrobione.