Skocz do zawartości

tarjei86

Zarejestrowani
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tarjei86

  1. tarjei86

    136km czy 150

    Po waszych wypowiedziach rozumuję, że problemy (określmy to tak) dotyczące pękających wałów itp nie dotyczą wersji 3.0d? Jestem kompletnym laikiem jeśli o BMW mowa. Całe dotychczasowe życie z prawem jazdy przejeździłem japończykami. Co nie oznacza, że one nie mają wad. Silnik, który mam aktualnie, występował w kilku odmianach. Ot choćby jako H22A7 w Accordzie TypeR, gdzie chlebem powszednim jest obracająca się panewka i tym samym remont silnika. Przez co zdaję sobie sprawę, że każdy stary samochód może mieć lub ma mniejsze lub większe wady. Dochodzi do tego sytuacja jaką mamy na naszym rynku - notoryczne kręcenie liczników i sprowadzanie z zagranicy szrotów. Ja szukam czegoś, co pozwoli mi w miarę komfortowo i kulturalnie się przemieszczać z rodziną lub do klientów. Wyjeździłem się swoimi 220KM w Hondzie kilka lat i już mi tak nie zależy na szaleństwach. Jednak czytając o problemach z 2.0d coraz bardziej się obawiam tego silnika, głównie ze wględu na to, że - co słusznie zauważył kolega wyżej - nigdy nie ma pewności, jak poprzednik traktował samochód. Kupisz taki, niby super sprawny, a po kilku miesiącach klops. Jeśli zatem 3.0d jest mniej problematyczny (a może mniej podatny na niedoświadczonych użytkowników, których zwyczajnie na niego nie stać) to może to dobry wybór. Czemu jednak koniecznie ten 204KM, a nie ten słabszy - 184KM? I czemu nie automat? Staram się sukcesywnie doczytywać informacje na waszym forum, ale masa tego (jak wszędzie) i nie wszystko wyłapuję lub rozumiem. Przepraszam i dzięki za wszelką pomoc koledzy.
  2. tarjei86

    136km czy 150

    czyli generalnie polecacie raczej dozbierać kasy i jeśli już E46, to z silnikiem 3.0d? Z drugiej strony ew. może jakaś benzyna + LPG, ale mam już dosyć wysokoobrotowej charakterystyki :/ przez lata kochałem to w Hondzie... ale już mam dosyć głośnych wydechów i kręcenia do odcinki przy każdym wyprzedzaniu.
  3. tarjei86

    136km czy 150

    Witajcie koledzy Wybaczcie, że się wtrącę, bo jestem świeżak :oops: także proszę o odrobinę empatii ;-) Kontynuując wątek... obecnie jeżdżę Hondą Accord z 2001 roku, czyli VI generacją, w benzynie 2.2 VTEC (H22A8 dokładniej)...a więc jest czym pogonić... ale mam już serdecznie dość tego samochodu, po prostu... więc wystawiłem go na sell. Touringi w budzie E46 zawsze mega mi się podobały, a teraz jeszcze 2 kumpli sobie takie sprawiło... i na złość właśnie w 2.0d. No i sam zacząłem się nad tym zastanawiać. Honda sporo mi pali, a robię rocznie ok 30k km. Więc chcę nieco zaoszczędzić. Części do japońców też najtańsze nie są, zresztą H-seria (o silnik chodzi) w ogóle ma części droższe od cywili. Jak to wygląda z waszego punktu widzenia? Czytam tę wymianę zdań przez ostatnie kilka postów, ale przewija się tu i odrobina fanatyzmu, i odrobina racjonalnego myślenia. Ale jak jest w rzeczywistości? Boję się trochę BMW, ale od znajomych słyszę porównanie cen części itp i sam już nie wiem co myśleć. Poza tym - mimo, że nie lubiłem nigdy diesli - przekonuje mnie w miarę niskie spalanie i kultura pracy. A w planach jest dzieciak drugi, więc wydaje się to naturalną koleją rzeczy. Reasumując... jakie są realne ceny, w jakich powinienem rozpatrywać zakup np. 2.0d w polifcie (M47TU, tak?)? Oraz czy faktycznie jest się czego obawiać... jestem klubowiczem Accord Klub Polska i wiem, że i tak od Klubowiczy trafiały się niezłe przystanki... więc kieruję się zasadą ograniczonego zaufania. Dzięki z góry za podpowiedzi ;-) pozdrawiam Łukasz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.