Jestem byłym użytkownikiem tego auta, a własciwie moja zona :) Sprzedający to niezły bajkopisarz, auto nie jest bezwypadkowe, widzac ogłoszenie na allegro wysłaem do niego taką informacje, ale bez odzewu :D Auto odbieralismy nowe z Inchape w Warszawie jakos w sierpniu 2008r i było w leasingu (wynajmnie długoterminowym) przez 4 lata, po wykupie jeszcze ok pół roku przez nią uzytkowane i późnie dalej sprzedane, autem jeździła wyłacznie kobieta, a bynajmniej nie zmulająca, auto było pod jej oczekiwania skonfigurowane, taka ciekawostka, po pół roku jazdy miedzy dywanikiem a tunelem przy pedale gazu w dywanie (tym grubym) zrobiła się dziura prawie do blachy długości 7cm, od szpileczek małzonki, nie uznali na gwarancji :) Auto miało dwie kolizje z oc sprawcy, po około roku, delikatnie przytarty prawy bok drzwi i lekko tylny błotnik (drzwi wymienione, błotnik klepany ) naprawa po wojnach z leasingiem w BMW Smorawiński w Pń,naprawa wysokiej jakości, trzeba oddać, druga kolizja po 3latach jakoś tym razem lewa strona, dosc mocno drzwi i tylny błotnik, drzwi wymienione, błotnik klepany, cały bok malowany i tylny zderzak, naprawa na zlecenie leasingu w firmie Motomarket, tragedia, drzwi nie leza do tylnego błotnika, przy dużych deszczach woda kaloe do środka, 5x poprawiali bez efektu. Jeśli chodzi o eksploatacje, to niestety bardzo nieudany egzemplaz, ciągle coś się działo w aucie, po dotarciu pomiar na hamowni i wyszło 280KM, auto często szarpało, nie przyspieszało płynnie, łapało błedy i tryby awaryjne, serwis BMW Smorawiński, wymienił turbiny, wtryski, pompe wys cisnienia, cewki, zaworki itd.. i tak cały czas az się gwarancja nie skończyła, masakra.. spalanie min 13,5l nie dało się zejśc poniżej, a czesto jeżdząc w miare dynamicznie, jak na kobiete :wink: ok 16L w miescie. Od ok 65tys km nie było serwisowane w autoryzowanym serwisie, na ok 80tyś km była duża naprawa, hamulce przód tył, amortyzatory, pompa wody elektryczna, dużo rzeczy na ok 12tyś zł. sprzedane zostało z przebiegiem ok 90tys km. Kierownica jest oryginalna i takie wytarcia wygenerowała małżonka :twisted: Ogólnie w porównaiu do obecnego Z4 na które zmnieniła, z takim samym silnikiem, tylko sportowym automatem, to była jezdząca porażka. W Z4 od nowego, obecnie 100tyś km, po za przeglądami, wymienione zostały tylko amortyzatory przód (adaptacyjne) niestety i pompa wody (padła przy takim samym przebiegu jak w cabrio), silnik chodzi beż zarzutu trzyma moc, płynnie przyspiesza i średnie spalanie ok 11-13,3l kierownica wygląda jak nowa :D W razie pytań prosze pisac na PW, mam chyba ksiązke serwisową od auta, bo jakoś tak została przypadkiem.