Mirekb215

Miałem identycznie. Tylko jest tak że jak wyłączyłem DTC to również szarpało ale mniej pojechałem do ASO pojeździłem z mechanikiem szarpało wyłączył DTC i przestało szarpać. Choć długo nie jechaliśmy z wyłączonym DTC bo wyłączył tuż przed serwisem. Spróbuj jeszcze raz z włączonym DTC i w momencie szarpania wyłącz. Jeśli będzie różnica to może to być to. Może jeszcze wyłącz muze. otwórz okno i nadsłuchuj czy jakieś ciche odgłosy mechaniczne dochodzą do kabiny. Wiem że śmiesznie to brzmi, ale u mnie na początku nie było nic z czasem kiedy te szarpanie występowało coraz częściej i mocniej było słychać lekkie tarcie. Aby było jasne dla niektórych krzykaczy na tym forum. Opisuje sytuacje której doświadczyłem i problem naprawiłem. Pisze w tym temacie ponieważ mój problem był podobny do problemu większości tutejszych forumowiczów. Ktoś wcześniej napisał ze się żale, takie nastawienie nie pomaga w wykryciu problemu. Wiec jeśli ci się nie podoba jaka kolwiek pomoc zamknij gebe i się nie odzywaj. Tak naprawdę nie wiadomo w czym jest problem u innych posiadaczy aut. Wiec opisuje jak to u mnie wyglądało bo może to być bzdura typu czujnik DTC a ludzie tworza opowieści i bajki że trzeba taśmą okleić pół samochodu i będzie dobrze lub zmienić paliwo na czerwona opałówke od maślaka z miejscowości Czajcze. :duh: Pzdr

Kolego co ty za bzdury wypisujesz. Najpierw przeczytaj moje posty od samego początku a nie piszesz co ci ślina na język przyniesie. Właśnie chodzi o to że szarpania występowały od obrotów 1300 do około 2300. W zimne dni przy temperaturze od +5 i niżej szarpania nie występowały dopiero po przejechaniu powyżej 10km w momencie kiedy silnik się nagrzewał. W dni ciepłe nawet już przy starcie były szarpania. W ogóle co ja ci będę pisał. Przyleciałeś tu przeczytałeś mój ostatni post i wielkiego cwaniaka zgrywasz. Powyższe posty napisałem na prośbę osób które pisały do mnie na priv bo maja takie same objawy wiec o czymś to świadczy. Wiec z łaski swojej oszczędź sobie pajacowania.

Jeszcze raz ja tutaj możecie zobaczyć tą cześć. Jest to pozycja numer 20 http://www.bmwstore.pl/pl/katalog/diagram/33_1230-wspornik-tylnej-osizawiesz-kol/i51382#part20 Tam na obrazku jest napisane ze BMW 1, ale ten czujnik jest taki sam w wielu modelach montowany. Ja jeżdżę E90 także jestem tego dowodem :) Musze jeszcze dodać iż zastanawia a jednocześnie poirytowała mnie sytuacja gdzie jeden majster powiedział ze wykrył błędy na czujniku położenia wałka rozrządu. Powiedział również że te błędy wykasował. U innego mechanika u którego wymieniałem czujnik wału korbowego takich błędów na komputerze nie pokazało jak i w ASO gdzie też sprawdzali wszystko na komputerze. Czyli wnioskuje ze pierwszy majster który powiedział ze są błędy i trzeba by było wymienić próbował mnie naciągnąć. Bo jeśli po wykasowaniu błędów i przejechaniu 3 tys km żadne nowe błędy nie wyszły to chyba cos jest nie tak. Przynajmniej dla mnie. Również chce napisać iż można się nieźle zakręcić. Ponieważ jest czujnik położenia wału korbowego oraz czujnik położenia wałka rozrządu. Pytając się w ASO powiedzieli mi że jeśli czujnik położenia wałka rozrządu się popsuje to będę miał problemy z odpaleniem auta w momencie kiedy silnik jest jeszcze ciepły. Po ostygnięciu powinien zapalić. To tak dla waszej wiedzy aby to było jakoś bardziej przejrzyste ponieważ wiem sam po sobie ze to urwanie głowy z tym dowiadywaniem oraz szukaniem po tych internetach. :mad2: Pzdr

Witam panowie przepraszam ze tak długo nie odpisywałem, ale auto i tak dopiero w zeszłym tygodniu zrobiłęm. Długo by opowiadać dlaczego tak długo to trwało. W moim przypadku okazal się popsuty czyjnik DTC z lewej strony tylnego koła. Wymiana czujnika naprawila pojawiajacy się problem. Cena takiego czujnika to około 340 zl pisze tutaj o orginalnej części. Wymieniłem na początku czujnik wału korbowego. Niestety to nie pomogło ponieważ problam lezal gdzie indziej. Z tego wszystkiego umówiłem się na wizyte w ASO. Całkowity koszt naprawy to 284 euro. W cenie jest również wliczona diagnoza auta. Sprawdzenie na komputerze pracy silnik a jak i innych spraw mechanicznych. Także pozdrawiam i życze powodzenia w rozwiazywaniu problemów z waszymi autkami. Musze dodac ze zadnych błedów w pracy silnika nie miałem. Także jeśli nie macie błedów w silniku to możliwe ze to jest czujnik kontroli trakcji DTC. Z tego co mi powiedzieli w ASO to bywa tak ze od razu on się nie psuje, znaczy ze od razu nie ma objawów czasami lekko szarpnie i nawet można jezdzic z tym miesiąc dwa trzy i znowu zaczyna szarpac. Po przmysleniach doszlem do tego ze zdarzylo mi się szarpniecie w grudniu pierwszy raz i czasami lekie w styczniu. W póżniejszym czasie notorycznie szarpania wystepowaly i było już tylko coraz gorzej. Słychac było nawet dziwne dżwieki mechaniczne. Jeśli mieliście czasami informacje ze cisniene w oponie jest niskie to na pewno to jest ten problem. Ja miałem informacje o ciśnieniu w kole w momencie już tragicznym jak nie raz już nie moglem jechać. Sprubujcie wylaczyc DTC pojezdzijcie i sprawdze czy nadal szarpie tak intensywnie jak wcześniej. Jeśli mniej to problem najprawdopodobniej jest w czujniku DTC

A to nie to samo??? Z tego co mi wiadomo to to samo. Najpierw chciałbym wyrazić moje poirytowanie bo jak widze ze ktoś tu wypisuje aby zmienić paliwo tosz to krew zalewa. Czy wy ludzie myślicie ze ktoś tu jest głupi czy jak to w inny sposób można okreslic???? Czlowiek jezdzil kupe km caly czas tankuje te same paliwo w najlepszych stacjach nigdy nie było objawu szarpania. Szarpanie ewidentnie daje o sobie znac przy temperaturach powyżej +5 lub w momencie kiedy silnik jest już dobrze rozgrzany czyli przejechalo się przynajmniej te 20 km i ktoś wypisuje o zmianie paliwa. To jakie mamy lać do baku??? Od Zdzicha opałówke??? Czy od głospodarza Maślaka który przechowuje w brudnych beczkach do swojego Ursusa ciapka??? Tak jak napisałem że nie znam się na mechanice, ale nie trzeba się znać aby domyśleci się że to nie wina paliwa i niepoprawność można przypisać uszkodzeniu jakiejś części która jest odpowiedzialna za poprawne działanie. Czy to co napisałem w moim pierwszym poscie w tym temacie wam nie pomaga w rozwiązaniu lub bliższemu rozwiązaniu problemu???? Tak jak napisałem wcześniej iż serwisant w którym byłem z wymiana innej części auta nie związanej z omawiana przyczyna szarpan powiedział iż owe szarpania mogą występować z powodu zużytego czujnika wałka położenia... sprawdziliśmy na komputerze i wyskoczyly błędy. Znalazłem w necie iż zużyty czujnik działa poprawnie w niskich temp. w wyżysz lub w momencie kiedy jest rozgrzany działaniem silnika zaczyna zawodzić. Taka sama zbieżnośc wydarzeń zauważyłem u mnie. Dzis u mnie na zewnątrz +10 stopni i po przebyciu dosłownie parudziesięciu metrow zaczyna lekko szarpać gdzie w momencie kiedy było niedawno +2 stopnie zaczynało szarpać dopiero po parunastu km. Jtro umawiam się z mechanikiem na wymiane tego czujnika. Nie biore zadnych sugestii typu ze może to lub tamto. Po prostu wymieniam dana czesc i mam w dupie. Jeśli nadal będzie szarpalo dopiero wtedy zaczne wymieniac pół auta.

Panowie mi szarpie coraz częściej. Wcale bym się nie zdziwił jak niedługo stanę gdzieś na trasie :roll: Myślałem że może to jakoś przejdze, ale widze że nie ma zamiaru. Trzeba będzie zacząć dzialac mimo ze się zupełnie nie znam na mechanice. Czym spróbować uszczelnić ta czesc nr 16?? Znalazlem taki filmik: Jak już wcześniej pisałem. Pewien mechanik powiedział mi ze mam błędy na czujniku wału i mogła to być przyczyna szarpnieć. Teraz już jestem pewien że trzeba wymienić czujnik położenia wałka.

To musi być jakiś związek z tym czujnikiem wałka. Tak jak napisałem pare postów powyżej kiedy kazałem sprawdzić go na kompie wyskoczyły błędy czujnika wałka. Myślę że to jest przyczyna naszych problemów. Wczoraj przy temperaturze zewnętrznej +7 stopni auto znowu mi się dławiło. Kiedy jest + 2 i niżej nie ma żadnych objawów.

Nic takiego nie robilem ponieważ się zupełnie nie znam na az tak konkretnych sprawach

No nie wiem. Wczoraj zaczęło mi szarpać tak jak napisałem wcześniej a dzisiaj z rana przejechałem 15 km i zero szarpania. Musze oddać go gdzieś do jakiegoś fachury. Nawet myśle sobie że może do ASO pojade aby sprawdzili co to jest.

Koło pasowe wymieniłem, ale nie z powodu tych szarpniec tylko profilaktycznie ponieważ pojawiły się lekkie pekniecia na kole a że dużo jeżdżę nie chciałem tego robić na ostatnia chwile. Koło wymieniłem w połowie grudnia. Wymiana nie była zwiazana z problemem o którym jest mowa w tym temacie.

Dzisiaj z rana zrobiłem 15km i żadnego szarpnięcia :roll:

I jak tam panowie u was sytuacja??? Zwracam się głoównie do tych którzy zaczeli temat bo nie wierze ze nikt nie rozwiazal tego problemu az tyle lat. Mam podobna sytuacje. Mi również szarpie autkiem. Pierwsze objawy wystąpiły w połowie ostatniego grudnia. Jechalem sobie na autostradzie zwolniłem na zjeździe i wtedy zaczęło szarpać w tym samym momencie zapalała się kontrolka trakcji ta pomaranczowa. Wystraszony zjechałem na parking nie gasząc auta otworzyłem klape aby zerknąć czy cos nie tak. Wszystko było w porządku zadnych dziwnych dzwieków wiec ruszyłem dalej. Zrobiłem od tamtej pory 4 tys km i dzisiaj zaczełą się tragedia. Przy każdym ruszeniu szarpie kontrolka DTC miga prawie za każdym razem i za każdym razem mysle sobie ze to już koniec zdechnie złom, ale nie jade dalej jak obroty wskakują powyżej 2tys. Również zauważyłem iż przy zimnym silniku nie ma żadnych objawów po 10/15 km zaczyna szarpac na niskich biegach. Kutwa co to może być??? Musze powiedzieć ze wymieniałem pod koniec grudnia koło pasowe wszystkie napinacze na orginalne paski itp. Kazałem sprawdzić na kompie czy jakies błędy sa. Po sprawdzeniu okazało się ze alternator ma trochę zużyte szczotki pomka od nawiewu ogrzewania tez niby już nie nowa jest :) no i czujnik wałka rozrządu. Zapytałem czy na razie można z tym jezdzic gość mi powiedział ze można jeszcze na tym trochę kilometrow zrobić. Raz już wymieniałem u innego specjalisty czujnik wałka rozrządu.Przejechałem na nim gdzies 40 tys km i dziwi mnie ze po tak krótkim dystansie znowu ma błędy. Wyglada na to ze gość musiał przylecieć w bombki i wstawil jakiś tani zamiennik. Moje niewiedza kosztuje. Nowy specjalista powiedział mi ze możliwe jest ze przez ten czujnik auto może szarpac, chociaż o reke się nie założy. Przed pierwsza wymiana czujnika wałka nie było żadnych objawów szarpania. Natomias kiedy zgasiłem samochod a po 5 minutach ponownie chciałem zapalić nie chciał odpalić. Odpalil dopiero za 4 razem. Wiec panowie jak to jest z tym naszym problemem? Czy może być tak ze auto razu pewnego stanie i nie pojedzie dalej???? p.s dodam ze nie mam zadnego DPF. Leje cały czas droższa ropke BP i ORLEN. Z turbo tez spokojnie się obchodzę. Zrobiłem 90tys km mam nabite 226 tys