Witam na początku chciałbym się przywitać gdyż jestem nowy na forum. :cool2: Jestem szcześliwym posiadaczem BMW E46 320d z automatem od 3 miesiecy no i niestety moja z tego rodość nie trwała długo :( Coś ją boli i nikt nie wie co więc opiszę Wam mój problem i bedę bardzo wdzięczny za jakąkolwiek pomoc. Dajmy na to dziś chodzi idealnie pali na dotyk i nic sie nie dzieje by po jakimś czasie nie odpalić w ogole. Gdy problem się pojawia to albo odpali i zaraz zgaśnie albo nie odpali w ogole, rozrusznik kręci normalnie i juz nawet chce ująć ale tak jakby cos jej odcinało paliwo, obroty spadają zaczyna trząść i koniec. Poczczas jazdy problem tez sie objawia utratą mocy gdy jade i czuje ze po wciśnięciu gazu nic sie nie dzieje (musze wtedy odjąć i dodac znów) to juz wiem, że gdy sie zatrzymam silnik zgaśnie sam. Samochód 3 tygodnie stał w warsztacie gdzie stwierdzili, że to wtryski i trzeba je zregenerować lub kupić nowe. Zdecydowałem się na regenerację choć mam wątpliwości ale na nowe mnie nie stać. No i możecie sobie wyobrazić moje niezadowolenie jak jeszcze tego samego dnia po odbiorze z warsztatu nie odpaliła :mad2: Szukałem jakichś czynników czy okoliczność w których problem występuje i skojarzyłem, że często kiedy "strzela fochy" pada deszcz bądź jest mokro. To naprowadziło mnie na trop, że może coś z elektryką? Czy to możliwe, że woda gdzies sie dostaje i robi się zwarcie? Pamietam, że raz u znajomego na kompie wyskoczył błąd "zwarcie ogrzewania do masy" i nie świecą się wszystkie kontroliki np. od kontroli trakcji i ręcznego. Powiedziałem o tym w warsztacie to koleś, który sprawdzał powiedział, że jest burdel w kablach i on sie nie tyka tego. Więc pewnie poprzedni właściciel musiał tam majstrować. Miał już ktoś z Was podobny problem? Proszę o pomoc.