Otóż tak, pompka za sklepu nie wiem jaka za 160zł, paliwo podaje, bo słychać i z wężyka sika, wczoraj po zalaniu powyżej połowy zbiornika pompka sama napompowała paliwo i auto odpaliło bez plaka, cały dzień paliła i jeździła, poziom paliwa w komorach również się wyrównał. Dziś rano poszedłem i ani mru mru już nie chciała odpalić, na plaka zaczęła łapać, ale aku padł. Na kompie żadnych błędów, w piątek mechanik powiedział, że wyskoczył błąd nastawnik pompy wtryskowej, ale od tamtego czasu żaden błąd nie wyskakuje. Co robić dalej, wszystkie przewody szczelne, pęcherzyków nie ma - tak twierdzi mechanik. Czy może to być uszkodzona pompa wtryskowa. Dodam, że auto jak odpali to jeździ idealnie.