Niedawno sam miałem dokładnie taki sam problem jak Ty. Moje sugestie: Po pierwsze tak jak koledzy piszą zobacz ile kosztują takie auta w de lub innych. Pamiętaj że handlarze i komisy biorą co najmniej 2K za auto dla siebie. Opłaty musisz doliczyć. Pamiętaj o kosztach, jakie musisz ponieść na wejściu, ubezpieczenie, opłaty, wymiany eksploatacyjne (na to policz 1000zł), na pewno coś jest do wymiany (1000zł), oczywiście może być tego mniej może być więcej. Pamiętaj o tym przy uwzględnianiu budżetu na swoją Bawarę. Jak już będziesz wiedział ile wymarzone przez Ciebie autko kosztuje możesz ruszać na zakupy. Odrzucaj wszelkie okazje, życzę szczęścia, ale raczej małe prawdopodobieństwo, że ono Cię dotknie. Moje zdanie na temat wyjazdu do Niemiec jest trochę odmienne od kolegów. Oczywiście możesz jechać, ale jeśli sam nie znasz się na sprawdzaniu to nie licz na to, że każdy w DE to ucieleśnienie prawdomówności. Innymi słowy jak Cię mają oszukać to Cię oszukają wszędzie. Druga sprawa to to, że na wyjeździe po auto czujesz presję, że chcesz z nim wrócić. Plus na taki wyjazd też wydasz z 1000zł albo i lepiej, a i tak nie masz pewności, że coś kupisz. Określ jakie wyposażenie chcesz mieć w aucie, jakie wyposażenie jest dla Ciebie koniecznie, a z czego możesz zrezygnować. Full opcja nie będzie gratis, albo płacisz albo znajdziesz jakąś niemiłą niespodziankę. Pomyśl również o innych wersjach silnikowych, czy je dopuszczasz. Też szukałem 320i, ale skończyłem na 320d, bo trafienie na 320i, które ma coś więcej niż "radio na kasety" jest dość trudne przynajmniej, jak szukałem. Póki co jestem zadowolony, choć nic spektakularnego się na tą chwilę nie spieprzyło i mam nadzieję, że tak zostanie. Dobra, znalazłeś model, którego szukasz. Zachowaj spokój, emocje na bok. Wyciągnij od sprzedawcy VIN autka. Następnie wycieczka do aso dowiedz się co wiedzą o tym aucie. Uwaga jak pytałem to aso nie mogło udzielić mi informacji na temat co zostało zrobione, bo ktoś w aso w Belgii nic nie wpisał. Jednakże dostałem informacje kiedy i z jakim przebiegiem auto było w aso. Na podstawie tego oszacuj średni roczny przebieg i ile wg tych obliczeń auto powinno mieć nakulane. Mój przebieg wg tej metody jest za niski o 40k, więc sam musisz podjąć decyzję/ryzyko. W aso poproś o wydruk jakie ma wyposażenie lub znajdź te dane w Google przez rozkodowanie numeru VIN. Następnie porównaj z ofertą. Ok, autko przeszło przez powyższą selekcję, dzwoń do gościa, że chcesz przyjechać na oględziny i w związku z tym zapytaj (jeśli komis nie jest 5km od zaufanego warsztatu) czy auto da się zawieźć na kanał/podnośnik i ściągnąć plastiki z dołu i go pooglądać. Bez tego z dołu zobaczysz elegancką płytę plastiku, a jeśli jej nie ma to o czymś to świadczy. Ponadto zapytaj, gdzie możesz sprawdzić zbieżność, zwykle na tym wychodzi czy gdzieś nie miał dzwona. Również popytaj czy da się podjechać na komputer lub go podłączyć jeśli takowy posiadasz. Oczywiście powiedz, że Ty płacisz za te usługi (mnie to wyszło 50zł - zawsze mniej niż 15k napraw). Jeśli gość się na wszystko zgadza no to w drogę. Jeszcze jedno postaraj się zorganizować miernik grubości lakieru albo takowy kup - 100zł jest zawsze mniej niż 15k. Handlarz może mieć specjalnie skalibrowany czujnik (co prawda nie wiem czy to możliwe, ale kto ich tam wie :D ) Najważniejsze, jeśli się nie znasz to przyznaj to przed sobą i weź ze sobą zaufanego mechanika (najlepiej takiego, który się zna na BMW. Profesor napraw poloneza może nie być najlepszym wyborem). Najlepiej, jak Twój mechanik będzie dość sceptyczny do pomysłu zakupu takiego auta :D Przyjechałeś na miejsce. Obejrzyj pojazd czy chociaż trochę przypomina to cudo ze zdjęć, sprawdź szczeliny oraz grubość lakieru i ogólny wygląd wizualny z zewnątrz. Stań z przodu i popatrz na grill, jeśli widać ziemię to auto nie było naprawiane tylko jest to zwykły ulep (to zwykle dotyczy mega okazji). Podnieś maskę popatrz na plastiki, czy są wszystkie itp. W środku popatrz na zużycie pedałów, kierownicy, tapicerki tam zwykle widać realny przebieg. We wnętrzu popatrz na wszelkie rysy zadrapania, zwłaszcza w bagażniku - to Ci coś powie o sposobie dbania o samochód poprzednich właścicieli. Weź kartkę z rozkodowanym VIN'em i porównaj rzeczywistość z papierem. Jak powyższe pasuje lub możesz przetrawić pewne niedogodności/nieścisłości, to w drogę do warsztatu na podnośnik, komputer zbieżność. Jak robisz jazdę testową, to daj prowadzić swojemu mechanikowi (jesteś trochę za bardzo zaangażowany emocjonalnie), Ty się jeszcze najeździsz po kupnie. Jak posprawdzasz pojazd i wszystko pasuje posprawdzaj papiery jakie gość Ci daje (wcześniej sprawdź jakie powinieneś dostać). Potem negocjuj cenę. Pasuje ? Gratuluję zakupu i życzę owocnej współpracy z nowym autem. Regards Józek