Witam, znalazłem to forum przypadkowo, a że dotyczy mojego obecnego auta to pomyślałem, że coś dopiszę. Nie ukrywam, że po tym jak dowiedziałem się, że to anglik, o mało nie dostałem zawału, ale ponieważ auto już kupiłem i tak naprawdę nie chciałem go oddawać bo wiadomo jak to jest z takimi zabawkami :), zacząłem się interesować sprawą "przekładek" - prześledziłem fora, podzwoniłem do firm przekładających auta, dotarłem nawet do pierwszego handlarza, który zlecił przekładkę. Dowiedziałem się, że auta marki BMW mają symetryczną ścianę grodziową i przekładka w ich wypadku nie jest niebezpieczna pod względem konstrukcyjnym, mogą za to wystąpić problemy z elektryką jeżeli wiązki elektryczne były lutowane, a nie wymieniane na oryginalne, europejskie (wiązki przekładane z anglika mogą być np. za krótkie z jednej ze stron). Dodatkowo pocieszył mnie ten pierwszy właściciel w PL, który z trudem ale przypomniał sobie to auto i zapewnił mnie, że wszystko robił profesjonalista, na oryginalnych częściach europejskich, a auto ściągnął dla siebie (i rzeczywiście w dowodzie był właścicielem przez rok). To wszystko + to, że byłem podpalony :) spowodowało, że postanowiłem zostawić sobie to auto i teraz jestem mega zadowolony ! Jeżdżę nim już 7 miesięcy i naprawdę zero problemów, w dodatku poprzedni właściciel bardzo dbał o auto i widać, że zainwestował w nie dużo czasu i pieniędzy (samo oklejenie auta białą folią to 5000zł). Ten model to prawdziwa rakieta, w dodatku nie pali jakoś strasznie dużo. Nie chcę się wypowiadać za wszystkie przekładki ale ja na tym dobrze wyszedłem :) Pozdr