Skocz do zawartości

Luxembourg

Zarejestrowani
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Luxembourg

  1. WOW, to pomimo, że Kalifornia to paradoksalnie śniegu możesz zobaczyć więcej niż aktualnie w Polsce :D Czyli AWD jedak okazuje się przydatny na "północy"... :cool2:
  2. Tak, da się, w EU 4UB nie kasuje 2VF. Nie bardzo rozumiem z czego wynikają różnice w możliwościach pewnych kombinacji rodzajów zawieszenia F15 z 4UB w Europie a w US. Ciekawe. Może jakieś kwestie homologacyjne? Poza tym 2VF jest nieodłącznym i standardowym elementem europejskiego pakietu M-sport (nie można skasować - tak jak w mniejszych modelach). Załączam pierwszą stronę z zamówienia gdzie są obie opcje - sorry, słabo trochę widać bo konwertowana do jpeg, nie wiem jak tutaj załączyć normalny pdf...
  3. To akurat ciekawe i dość zaskakujące, że niektórzy dealerzy w CA nie mają testówek. Tak czy inaczej (nie wiem w jakiej części CA mieszkasz), ale generalnie możesz tym razem rozważyć S-drive, nie? Przez kilka lat życia w CA (91607 SFV dokładnie ;) ) nie zdarzyło mi się chyba ani razu potrzebować AWD czy zobaczyć jak wygląda śnieg. OK, może Big Bear Lake zimą, ale to wyjątek. Więc może S-drive to jakaś opcja? Będzie pewnie ciut tańszy, pewnie lżejszy, mniej palący i mniej trujący otoczenie. Wszystko nie bez znaczenia, a w CA - zwłaszcza to ostatnie. Co do pierwszych usterek F15 to jeśli czytasz trochę X-bimmers to wiesz w czym źródło największych problemów. Chociaż ja to trochę bagatelizuję i kładę na karb pierwszych egzemplarzy. Daję Spartanburgowi kilka miesięcy i sądzę, że wszystkie te choroby wieku dziecięcego powinny być już za nami. No, zwłaszcza wysuwające się automatycznie badziewne uszczelki międzydrzwiowe.. Bo to jest przegięcie niesamowite :mad2: Mamy już bądź co bądź koniec 3-ego miesiąca produkcji masowej, więc sądzę, że niezbędne poprawki albo już są w trakcie implemenacji, albo będą od stycznia. :cool2: let's hope.. Tak czy inaczej, kupno jakiegokolwiek (dzisiejszego) BMW bez dodatkowej gwarancji to i tak trochę jak igranie z ogniem...
  4. Czy F15 kosztuje "tyle pieniędzy" to rzecz względna; podobnie wyposażona F11 kosztuje zaledwie 2-3 tys EUR mniej. A F11, pomimo całej długiej listy jej zalet w porównaniu do F15, nie ma niestety opcji homologacji na 7 pasażerów. A dla mnie jednym z kluczowych powodów do zakupu (tym razem) X5 zamiast rodzinnego kombi była właśnie dostępność 3-ego rzędu foteli. Potrzebny mi jest ze 3-4 razy w roku, a policzyłem dokładnie, że już dwukrotne wynajęcie w miarę komfortowego VANa na tydzień zwraca mi koszt dokupienia opcji 7-miejscówki (4UB). Plus niewątpliwy jest też taki, że przy zamówieniu 3-ego rzędu foteli z automatu dostaje się też samopoziomującą tylną oś. Mało tego, z mojego (subiektywnego) pktu widzenia nie można nie kupić pakietu M-sport bo tzw "value for money" jest tu zaskakująco wysoka jak na BMW, no i jak wynikło z moich obliczeń i porównań aut tak samo wyposażonych, z M i bez M - w M-pakiecie dostaje się adaptacyjne zawieszenie 2VF w zasadzie gratis. Ale mam nieodparte wrażenie, że mimo wszystko w stosunku do E70 w F15 największy nacisk projektantów i inżynierów poszedł na komfort i wyciszenie auta, czyli dwie rzeczy, które tak naprawdę były powodem krytyki. Kilku świeżych właścicieli F15 (a byłych właścicieli E70) na xBimmers to potwierdza, więc F15 chyba nie jest już tak twardą ikspiątką. Inna rzecz, że E70 chyba jednak lepiej się prowadził...
  5. Dokładnie tak, zgadzam się w 100%. Choć przejechałem się (nareszcie) F15 na 20" i w pakiecie M-Sport - w sumie dopiero po tym jak go już zamówiłem ;) Samochód istotnie między 100 a 130 szumi z opon trochę więcej niż ten, którego miałem na weekend. Natomiast adaptacyjne zawieszenie typu M (2VF) - będące w F15 standardowym elementem pakietu M-Sport (jak na moje wyczucie) trochę jednak potrafiło sprawić, że auto jest "znośnie komfortowe", pewnie na 19" byłoby jeszcze "znośniej". Natomiast mój problem bardziej polega na przedziwnie ograniczonym wyborze wzorów kół do F15. Akurat w przypadku pakietu M-Sport w F15 nie podobają mi się ani standardowe 19tki wzór 467M, ani tymbardziej ich jedyna alternatywa, tj. 20tki wzór 469M. Więc drogą wyboru mniejszego zła biorę 19tki, które docelowo pewnie zostaną na zimówki, a na lato pewnie pomyślę o czymś w moim ulubionym wzorze tj. prosta pięcioramienna gwiazda (mam takie "128" na mojej E60 - uwielbiam je po prostu). Suma sumarum mam nadzieję, że przy adaptacyjnym 2VF z M-Sport i 19tkach 467M (niestety runflatach) jednak będzie to jakiś rozsądny kompromis pomiędzy komfortem a prowadzeniem. Tam gdzie mieszkam i gdzie auto będzie głównie podróżowało nie istnieją zapadnięte studzienki ani (o, zgrozo...) tradycyjne polskie koleiny. Ja mam w E60 na lato z tyłu 275 i podczas pobytów w Polsce mam zazwyczaj kilkukrotną okazję przejechania się po wszystkich możliwych koleinach na trasie DK1 Katowice-Bielsko Biała, i zawsze jestem... przerażony! Jak jeździć na codzień na jeszcze szerszym walcu 315 w takich warunkach...? Tu się też całkowicie zgadzam. Inna rzecz, że sposób w jaki zaprojektowano w F15 nadkola sprawia, że nawet 20" koła wciąż wyglądają na "zbyt małe" do proporocji sałego SAVa. (A np. taki RRS stojący na 20" optycznie wygląda całkiem OK)
  6. Witajcie, Jeśli pozwolicie to podzielę się na gorąco pierwszymi wrażeniami z jazdy nowym F15. Ponieważ od dłuższego czasu rozważamy z żoną wymianę naszego rewelacyjnego i hiper-niezawodnego, acz pczyciasnawego już nieco E60 na coś znacząco pojemniejszego (7-miejscowego - jako jedno z kryteriów), to w serii moich testów i porównań przyszedł wreszcie czas, że F15 jest już dostępna u mojego lokalnego dealera, i dzieki dobrej woli sprzedawcy, u którego zwykle zamawiam moje beemeczki dostałem ją do wypróbowania na trochę dłużej niż "zazwyczaj" (na weekend, tj. piątek-poniedziałek). To dało mi okazję do sprawdzenia auta w bardzo różnych warunkach i okolicznościach: jazdy po mieście, stania w stołecznym korku, próby w trasie, odbieraniu dzieci i parkowaniu w ciasnych miejscach, szybkiej jeździe autostradą w przerwie na lunch korzystając z pustych dróg, ale i zabawy leśnymi dziurawymi i ubłoconymi duktami. Wszystko to w perspektywie wyboru najlepszego i najwszechstronniejszego auta typu SAV dla mojej rodziny, na kolejne kilka lat. Testowałem już dogłębnie kilku konkurentów X5-tki (w tym również nowego Range Rovera Sport – w skrócie RRS). Więc wiele z moich uwag dotyczących F15 należy pewnie umieścić w tym kontekście. Na początek PLUSY: 1) Pierwsza rzecz, którą zauważam (w porównaniu do ociężałego MLa i trochę kanapowatego RRSa), a którą naprawdę można się zachwycać to rewelacyjna precyzja i lekkość w prowadzeniu, a do tego nieporównywalna przyczepność, zwłaszcza w szybkich zakrętach, ale również stabilność i wygoda na prostej. Rewelacja i duża poprawa w stosunku do poprzedniczki: E70. I to pomimo, że testowe auto było już na zimowych 18-tkach i nie miało adaptacyjnego (ani sportowego) zawieszenia. Tu: ogromny skok w porównaniu do standardowej E70. Ma naprawdę strasznie fajne zawieszenie, z jednej strony trzyma się drogi jak X1, ale na dziurach, kanałach i nierównościach jest komfortowy - prawie nie jak beemka.. :cool2: Nic nie odczuasz za kierownicą, nie trzęsie, nie stuka, nie hałasuje, nie wali. Rewelacja, nie wiem jak to zrobili, ale rewelacja. Jeśli zamówić go z adaptacyjnym zawieszeniem to już zupełnie będzie jak dwa-w-jednym. Mój będzie z M-pakietem, więc w standardzie przychodzi z adaptacyjnym zawieszeniem typu M (2VF) mam nadzieję, że będzie to połączenie dwóch światów: komfortu i precyzji prowadzenia. 2) Świetne osiągi - to prawda, no i bardzo elastyczny silnik (258konny 30d). Do tego wyciszenie - o niebo lepsze niż we wszystkich ostatnich beemkach, jakimi jeździłem. Nareszcie jakiś progres w tym temacie. A tego się bałem najbardziej bo była to jedna z bolączek E70. Tutaj rywale, których brałem pod uwagę (zarówno ML jak i RRS) są świetni, więc obawiałem się że F15 nie da rady im sprostać. Ale daje radę ku mojemu zaskoczeniu i naprawdę odczuwa się te 2,5dB, które zyskali w F15 Vs E70. Na moje niewprawne ucho chyba prawdą jest to, że przekłada się to na (conajmniej) dwukrotnie niższy poziom odczuwalnego hałasu. Jestem wrażliwy na szum i z zasady skreślam SUVy z mojej listy zakupowej... a tu - proszę, solidny progres! 3) Genialne wykończenie wnętrza. Po prostu bajka. Wszystko idealnie spasowane, dopracowane detale, nic nie odstaje, niczego nie trzeba dociskać, miękkie materiały, niczego nie za dużo, ani nie za mało. Pięknie przeszyta skóra. co prawda jasny kolor White Ivory (którą nota bene brałem cały czas pod uwagę do zamówienia) wygląda niestety na bardzo szybko się brudzącą (samochód miał 1200km, a skóra Ivory już wymagałaby naprawdę solidnego czyszczenia.... OK, jestem perfekcjonistą, nie zniósłbym ciemnego nalotu na białej skórze...) Jeśli trzeba by się do czegoś przyczepić to do dziwnego (niepotrzebnego?) maleńkiego skrawka skóry (dosłownie kilka cm2) wokół dźwigni skrzyni biegów. Po co to tam? I co gorsza, jak to wyczyścić, wytrzeć....? Pałeczkami do uszu, może? Mam fioła na punkcie czystości w moich samochodach i takie detale od razu przykuwają moją uwagę ("jak ja to doczyszczę.....?!") Suma sumarum: wnętrze (co jest niestety dużą bolączką wielu nowych BMW) zaskakuje jakością, materiałami i spasowaniem. Nie jest to poziom RRSa rzecz jasna, no, ale bardzo blisko, no i odskoczyli mocno od (moim zdaniem) relatywnie słabych (tanich?) wnętrz F25 czy F30. Tutaj dorzucam jeszcze fotki, które zrobiłem na wrześniowym IAA we Frankfurcie - wersji 7-miejscowej (czyli z 3-cim rzędem foteli dziecięcych rozkładanych w bagażniku). Pasażerom do 150cm wzrostu pozwalają one na w "miarę komfortową" podróż. W moim przypadku będą służyły do okazjonalnego umiejscowienia dwóch maluszków w fotelikach, podczas gdy tylna kanapa (wyjątkowo płaska i niewyprofilowana jak na BMW) pozwoli zabrać dodatkowych 2, a może i nawet 3 dorosłych. To będzie kluczowe gdy w wakacyjną podróż będziemy chcieli zabrać ze sobą dziadków (i boxa na dach - bo po rozłożeniu 3-ego rzędu foteli miejsca w bagażniku pozostaje na max. 2 torby rozmiaru typu "cabin luggage") 4) Poza tym wszystko pod ręką, wszystko świetnie wykończone: przyciski, pokrętła, itp. Nowy iDrive 4.2 - poezja. nareszcie widać moc drzemiącą w 1,3Ghz procesorze, nowe kości RAM, no i dedykowany chip graficzny 3D (grafika przeliczana w real-time i renderowana w witualnym 3D!). Touch-pad: fajny, ale nie wiem czy niezbędny (?) Oczekiwałem podobnej reakcji na dotyk jak w iPhonie (gesty multi-dotykowe typu przybliżanie czy oddalanie mapy, czy też przesuwanie mapy, przewijanie między ekranami, itp) - nie oczekujcie responsywności z dobrego smartfona. Niestety. Mam wrażenie, że jednak użycie "tradycyjnego" pokrętła iDrive zapewnia lepszą responsywność w tego typu czynnościach. Pisanie znaków na touchpadzie jest OK, ale wyraźnie widać, że to nie o łacińskim alfabecie myślano wdrażając ten system, obrót kółkiem i znalezienie odpowiedniej literki jest chyba nadal szybsze. No, chyba, że przychodzi to z czasem? Nie wiem, mogę się mylić; napiszę za kilka miesięcy ;) Natomiast rewelacyjnie intuicyjny jest system sterowania głosem, można zupełnie zapomnieć o pokrętle iDrive, wielowarstwowych MENU, ekranie i jakicholwiek przyciskach: praktycznie wszystko można uruchomić, wyłączyć, znaleźć i dostosować wyłącznie za pomocą komend głosowych. Proste, ale ge-nial-ne! Podobno (nie testowałem, ale znalazłem takie info) iPhone wpięty w stację dokującą Snap-in pozwala na rozmowę hands-free z panną SIRI! WOW. Jak to mówią Amerykanie how awesome is that!? :) W ogóle dla użytkownika iPhone'a BMW to pojazd idealny, wystarczy wspomnieć o moblinym biurze BMW, odczytywaniu SMSów czy możliwości ich dyktowania przez BT (działa - bosko!) Trzeba tez wspomnieć o rozwijanej od kilku lat technologii BMW Apps - jeśli ktoś mieszka jak ja 1200km od najbliższego naziemnego nadajnika swojej ulubionej radiostacji, dzisiaj może zaraz po odpaleniu samochodu całą drogę do pracy słuchać jej zupełnie jakby był w jej zasięgu. Można tez (jak ktoś ma i lubi) korzystać z FB czy twitować stając w korku (jak się jest ministrem polskiego rządu - będzie jak znalazł... ;) Do tego wszystkiego ekran o świetnej rozdzielczości, rewelacyjnych kątach patrzenia i wyrazistych kolorach. Dla mnie mógłby być chyba ciut mniejszy, poprzedni rozmiar 8,8" chyba był optymalny, 10.25" zaczyna sprawiać wrażenie nieco za dużego. (ale co ja mówię, ten kto siedzial we wnętrzu nowego lexusa GSa albo Tesli S beemkowski ekran LCD nazwie zgrabniuchnym ;) Trochę jak u kolegi, który do 20metrowego salonu zakupił ostatnio 65" TV.... Niby wszystko super, ale jakby o rozmiar za duży.... Rzadko prawię komplementy Audi (chyba, ze chodzi o napęd i genialne quattro, no i o styl nowych modeli...), ale pomysł z wysuwaniem takiego giganta nie byłby taki zły gdyby go od nich zaadoptować. Nie wyglądałby jak tablet wbity w deskę rozdzielczą (tutaj E70 był jakiś bardziej "spójny" designersko jak dla mnie), a nieużywany ekranik możnaby schować. Bo i jak często potrzeba takiego giganta, większość rzeczy, łącznie z navi można wyświetlić między zegarami, a te najważniejsze - również na szybie dzięki HUD. Kolejny podpunkt w plusach: zaskakująco wyraźny obraz z kamery cofania (czyli tylnej) na całym dużym panoramicznym ekranie, obiektyw musi być dużo lepszy niż w F10/F11. Surround view: fajny gadget, ale (dla mnie) ciut za malutki obraz całości (pomimo rozmiaru całego ekranu) zeby używać wyłącznie tego do parkowania, a szkoda bo wyglada na bardzo użyteczna rzecz. Nie brałem w ogóle pod uwagę zamawiania Surround View, ale teraz uważam, że warto dorzucić 5 stówek dla samego fun'u choćby :) (Moja żona, choć inteligentna bestia, audytor UE, to zapytała: no dobra, on nas widzi teraz z góry, ale jak to jest możliwe - że wjechaliśmy do garażu a on nas nadal widzi....? O to to już trza pytać Edwarda Snowdena, odparłem... ;) Podsumowując krótko ten punkt: nawet jeśli samochód jako taki byłby gorszy od konkurencji (a nie jest!), to dla samych multimediów i technologii w nim zaimplementowanej warto byłoby go wybrać zamiast bardzo w tej kwestii słabego RRSa (nie wspomnę ile razy trzeba celowac w jego dotykowy ekran żeby w końcu uruchomić coś, czego szukamy, odrywając przy tym wzrok od drogi raz po raz, ot przykład na fotce poniżej z Range'a: wszystko co jest w ramkach jest aktywną (lub nie - nigdy do końca nie wiadomo) ikonką w którą można kliknąć (jak się trafi paluchem i zadziała...), a jak nie - to jeszcze raz... i jeszcze. Nie wspominam jeszcze gorszego w tej kwestii MLa. O Q7 w ogóle nie zahaczam bo one mają wciąż na pokładzie technologię projektowaną przed 7-8 laty. Nowe modele pewnie pokażą tu nowy pazur. 5) 5) Poza tym miły dodatek w standardowym wyposażeniu wnętrza: można sobie personalizować rodzaj Ambient light - natężenie i kolor diodek podświatlających paskami całe wnętrze i deskę (od niebieskich, przez białe, po czerwone - fajna sprawa, taka choinka na 4 kołach przez cały rok, jak ktoś lubi - powinno dać się jeszcze spersonalizować dźwięki, żeby zamiast beemkowego plum plum przy niezapiętych pasach w grudniu był "dżingle bells"... czy cuś... ;) 6) Czteronapęd + zimowe koła i żadna leśna droga nie straszna. Nie było śniegu, a szkoda. Za to pośmigałem trochę po dziurach, wertepach i koleinach, i jestem zachwycony tą dodatkową funkcją trucka (choć do tej pory nie podniecały mnie SUVy i SAVy, poza ubite drogi nigdy nie zjeżdżam ;) Nielegalnie wjechałem nawet na jedną leśną drogę, która nie wyglądała na zbyt przejezdną,a prowadziła niemal pod same pasty startowe największego europejskiego lotniska kategorii Cargo.... Ale co tam, jak testy to testy (uwaga, nie kupować nigdy ex-testówek i aut dealerskich - jak się samemu wie co się z takimi autami wyprawia, to nawet za pół ceny byłoby za drogo.... ;) hehe :duh: (załączam filmik "z lasu", choć nie wiem czy zadziała) Kolega, który ze mną "to czynił", a który ostatnio odbywał inspekcje nowobudowanych autostrad za kierownicą wypożyczonego GLKa był zachwycony komfortem i dziecięcą łatwością, z jaką F15 połyka dziury i wyboje. Możnaby niemal spokojnie pić kawkę podczas jazdy po lesie takim truckiem... 7) Szyberdach - wielka przednia część cała otwierana i uchylana! Wg. amerykańskich reviews to bodaj największy powierzchniowo otwierany szklany dach na rynku. Daje naprawdę dużo światła. No i nowość w BMW: szyberdach, który nie szumi przy większych prędkościach. Czy nie będzie też przeciekał, blokował się w pół drogi i wymagał wizyty w serwisie, a uszczelki parciały jeszcze na gwarancji (kto ma Beemkowski szyber - to wie o czym mowa) - no to już czas pokaże... Zdam relację - bo zaznaczyłem go sobie na liście moich opcji ;) 8) Lusterka zewnętrzne X5 w końcu są odrobinkę mniejsze niż w Ducato... Prawdę mówiąc te lusterka - jako źródło bodaj największego szumu w kabinie były jednym z czynników, dla których w końcu nie zdecydowałem się nigdy na zamówienie E70. Teraz są naprawdę zgrabniutkie. Moze to jedna z przyczyn dlaczego udało się hałas w kabinie obniżyć aż o 2dB (to prawda, muszę to naocznie potwierdzić jako ktoś kto za kierownicą wypożyczonego E70 spędził kilka tys km). Różnica wyciszenia wnętrza jest po prostu porażająca. 9) Bardzo lekki uklad kierowniczy (to akurat plus przy wadze tego auta). Wszędzie wszyscy narzekają, że od kiedy BMW przeszło na ciemną stronę mocy i odeszło od hydraulicznych układów na korzyść elektrycznych żadna beemka nie poprowadzi się już jak E46 czy E60... Ale moim zdaniem (choć może przedwcześnie to oceniać?), jest wprost przeciwnie: aktywny, elektryczny układ kierowniczy w tak dużym, ciężkim i nieporęcznym (do pewnego stopnia) aucie - to zbawienie. Dla mnie - manewrowanie E70 pozbawionym active steering było po prostu katorgą. 10) Zaskakujaco dobre audio (wersja hifi, w jaką wyposażony był egz testowy). O B&O nie wspominam, nie widziałem, nie słyszałem. W salonie natomiast pobawiłem się też dogłębnie wersją Surround Harman-Kardon i to już jest naprawdę wysoka półka (napewno wyższa niż BOSE, i brzmienie jest dużo czystsze i pełniejsze niż w poprzednich systemach Logic7). To bardzo dobre wieści dla lubiących dobry dźwięk w kabinie. Sam, po latach spędzonych z bardzo marnej jakości audio w E60 już się cieszę na Dolby Surround Harmana w F15. Prawdopodobnie w wersji H-K dużą rolę odgrywa też dodatkowe wytłumenie karoserii, które wg moich informacji jest zupełnie inne gdy zamawiamy H-K (między innymi akustyczne folie wygłuszające na wszystkich drzwiach, progach i dachu). A ponadto (tego nie mogłem sprawdzić) podobnie jak w Audikowskim BOSE - H-K dysponuje teraz audio-drive-pilotem, co w skrócie daje efekt działania taki jak stary dobry (chyba wymyślony nawet przez BOSE'a) noise-cancelling (analizuje częstotliwość szumu w kabinie i w głośniki delikatnie wrzuca jego przeciwfazę, czym niejako "wyłącza" słyszalność uporczywego szumu). W Audi działa to hmm.. tak sobie (testowałem A6 w wersji Allroad bi-turbo TDI z tym systemem, ale tam brzmienie benzynowej V8 generowane przez elektroniczny moduł i wrzucane przez głośniki jest tak intensywne, że może to zagłuszło moją dobrą wolę do usłyszenia działania audio-pilota produkcji BOSE...?) OK, pora na kilka MINUSÓW :) 1) Po ruszeniu na zimno (zero stopni w dniu testów) słychać troszkę klekota. Ale autko jest tak świetnie wyciszone, że trzeba by być maniakiem, żeby ten klekot przeszkadzał. Więc przy jeździe miejskiej czy wolnym toczeniu się prawie przestaje przeszkadzać, ale gdy mu dać po garach - no cóż, to rechocze, i tyle. niedużo, ale nie zapominamy, że to diesel. RRS tego nie ma, ale ich dieselek nie ma tyle wigoru co ten, więc coś za coś. A moc ma, to trzeba przyznać, kop niesamowity (wartość względna, biorąc pod uwagę masę czołgu oczywiście). 2) Masa, waga, wymiary, szczególnie wysokość - wszystko to czuć. Niestety. A fizyki nie da sie oszukać. Wrażenie prowadzenia czołgu jednak jest, nie ma się co czarować. OK, mówię to z punktu widzenia kogoś, kto nigdy dotąd nie brał pod uwagę zakupu SUVa, a jeśli zamówił sedana to wyłącznie na zawieszeniu sportowym M (ok, bywały też S-line...). Nota bene chciałbym się przejechać takim samym autem, ale żeby miało ze 300-400kg mniej. Marzenie? (hmmm.. premiera nowego Q7 została przełożona o równy rok więc przyjdzie poczekać na nowy wzór w klasie - już za kierownicą własnego F15...) 3) Kluczyk: na oko jest ze dwa razy większy i ze 2x cięższy niż mój dotychczasowy kluczyk od E60. A spełnia taką samą rolę. Skąd zatem taki dziwaczny pomysł w dobie gdy elektronika jest coraz mniejsza i coraz lżejsza? Może chodzi o to, że łatwiej będzie go znaleźć w przepastnych czeluściach damskich torebek - bo łatwiej trafić na coś dużego i ciężkiego...? No, ale powinni też wziąć pod uwagę, że być może X5 będzie również kupowany (prowadzony) przez kilku mężczyzn, a 2x większy i cięższy klucz w kieszeni męskich spodni już ma znaczenie. Zawsze się lekko podśmiewałem z kolegów noszących wielkie klucze do nowych Audi czy Merców czy Porschaczków, że niektóre telefony komórkowe są zgrabniejsze, a tu proszę - BMW dołącza do grona produkującego klucze-giganty... Warto pamiętać także o tym, że w F15 oficjalnie znika zupełnie "otwór stacyjki" jako takiej, więc klucza nie ma gdzie wsadzić = czytaj, nie ma w nim akumulatorka sukcesywnie doładowywanego podczas jazdy, a jest jakaś bateryjka, która pewnego pięknego (lub paskudnego) dnia rano, pewnie w najmniej odpowiednim momencie) odmówi posłuszeństwa i trzeba będzie się udać do salonu po nową bateryjkę (z autem na lawecie - lub bez, w zależności od okoliczności i miejsca gdzie kluczyk przestanie akurat działać...) 4) Samochód testowy był w wersji Pure Experience (inside & out) zatem wyposażony był w zewnętrzne aluminiowo-plastikowe progi. Ale na miłość boską, do czego "to to" służy?? Stanąć na tym strach bo wygląda (jak na cenę auta) niezwykle licho i chyba jest na to rzeczywiście zbyt delikatne (stanąłem OK = żeby je sprawdzić pro forma ale wrażenie jest baaaardzo lichutkie i strach bierze...), no a ominąć tego bez dotknięcia nogawkami spodni się nie da. Po co to komu zatem? Może dzieciom? Być może. To chyba jedyne uzasadnienie. Może trochę wizualnie poprawia wygląd czołgu? Ale jak tylko się da - wywaliłbym jednak te progi ze specyfikacji mojego auta, nawet dopłacając za to ekstra. Na szczęście w wersji M-Sport nie mam tego problemu bo wystające "parapety" nawet nie są możliwe do zamontowania przy M, co mnie niezmiernie cieszy, osobiście. Zamiast nich są bardzo delikatnie i gustownie (jak to zawsze w M..) wyprofilowane sportowo progi. 5) System Start-stop: niby poprawiają to to z każdym nowym modelem, ale dla mnie to wciąż coś bardzo sztucznego i algorytmy jego działania są ciut niedopracowane. Przykład: wjeżdżam na bardzo ruchliwe skrzyżowanie, na jednej z głównych arterii Luksemburga (dzielnica instytucji europejskich, Kirchberg), czekam aż ruch z naprzeciwka umożliwi mi lewoskręt. Stoję na środku, a a ruch poprzeczny już powoli zaczyna ruszać, OK są 2 sekundy na reakcję: but i włączenie się do ruchu. No i [BAD], bo but dopiero uruchamia silnik, a za 2 sekundy to on dopiero jest "gotów do ruszenia", a nie do "bycia" już na swoim nowym pasie. Kolejna rzecz, która gdyby się dało - dopłaciłbym aby jej nie montowano w moim egzemplarzu, bądź wyłączono na stałe. Poza tym - (kolejny uraz do algorytmu): wyjeżdżam zimnym autem spod salonu, zimno w środku, zero stopni na zewn. a on gasi silnik co 100metrów. OK - może ma specjalną elektryczną nagrzewnicę do ogrzewania wewn. ale ja akurat chciałbym, żeby mi silnik powolutku się rozgrzewał zanim dotrę do autostrady i przycisnę go (na zimno w tym przypadku), a nie gasł mi na każdych jednych światłach... Dopiero po weekendzie, Pan sprzedawca poinformował mnie, że w F15 wyłączenie Start-Stop jest jednak zapamiętywane przez samochód jako "nowe domyślne" ustawienie, a więc nie "kasuje" się za każdym razem po wyłączeniu silnika - jak to wcześniej bywało. Czyli - jeśli tak jest - no to chwała inżynierom za to, że konstruują pseudo-ekologiczne bzdety, ale jednocześnie wydaje się, że zaczynają dostrzegać irytację kierowców, no i zaczną powoli dopuszczać myśl, że to ma służyć li-tylko do homologacji i testów laboratoryjnych, a na drodze - można już spokojnie powyłączać dziadostwo... :cool2: 6) Mapy nawigacyjne: w NAVI nadal nie ma ulicy przy której mieszkamy od 2lat. Jest a mapach Apple'a, jest w TomTomie, ale nie ma w BMW. Rozczarowanie bo sam system jest niemal-perfekcyjny. How come? 7) Autko nie miało opcjonalnych pełnych światłeł LED, miało (standardowe) xenony. i tu takie malutkie rozczarowanie: żarówka starego typu w migaczach reflektorów zespolonych z przodu to widok trochę obciachowy w aucie za 72 tys euro (netto). W Monachium już pewnie wiadomo, że za 3 lata, po lifcie w LCI-F15 zmieniają je na diody LED, i dumnie umieszczą na liście "wielkich 500 zmian po-liftowych", no ale.... c'mon, it' 2014! Audi nie robi takich rzeczy swoim klientom... :twisted: 8) Spalanie - liczyłem na mniej. Tu się kurczę trochę zawiodłem na moich (płonych) nadziejach, że 2-tonowy czołg z 260 konnym 3 litrowym silnikiem może spalić mniej niż "po dychu". BMW należy do tych firm, które dość rzetelnie podają swoje spalanie, ale pisanie, że to to potrzebuje 6,2 na setkę naprawdę jest absurdem. Po skasowaniu komputera, zrobiłem sobie taką moją standardową codzienną trasę. Moja 8-letnia, bardzo dobrze traktowana i posiadana od 1 do 200.000 kilometra E60-tka (520d) w takich oto okolicznościach przyrody bierze realnie niecałe 6 litrów i absolutne ZERO oleju (na trasie o pół litra mniej, czasem nawet o litr, zależy w jakim kraju odbywa się trasa). Tutaj liczyłem, że może będzie około 8-9, ale jest solidne 10. No nic, małe rozczarowanie, ale może auto było niedotarte (1200km), może później będzie lepiej? (warto żyć nadzieją, że jednak nie spali 2x więcej niż E60, przecież nie waży 2x więcej.... ;) AutoBild ostatnio testował F15 i wyszło im jednak pocieszające mnie 8,7/100km 9) Same zegary - nieco "dziwnie" podświetlone - na biało (wrażenie trochę jak w Audi... a szkoda, bo nie lubię kolorystyki Audi :( tradycyjna beemkowska bursztynowa barwa pojawia się dopiero przy zapalonych światłach mijania. Szkoda. Za dnia, przy jeździe z LED-owymi ringami do jazdy dziennej - zegary są niestety białe. Mówię o opcji, w jaką wyposażony był egz. testowy, czyli tzw. "Extended Black Panel" (6WA). Przydałaby się tu opcja zamówienia zegarów w pełni graficznego wyświetlacza, czyli dokładnie mówiąc opcja "6WB" (jak w Siódemce F01 i Piątce LCI F10), a to ma się pojawić w ofercie wg. mojego świetnie poinformowanego sprzedawcy najwcześniej w kwietniu 2014. Szkoda, naprawdę szkoda bo w F10 jest to zrobione genialnie. Podobnie zresztą jak w RRSie - ten ekran elektronicznych zegarów to (jak dla mnie) jedna z najfajniejszych cech wnętrza Range'a. Tak zaawansowana firma jak BMW mogłaby tu nie oszczędzać, i od razu wrzucić do koszyka to co mają najlepszego na magazynie... W F10 kosztuje to to kilka stówek dopłaty, więc zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie chcą tego sprzedać klientom zamawiającym F15 w pierwszym roku produkcji? 10) Opcje, konfiguracje... Każde auto, każdy model ma swoje "niezwykłości". Na mojej trasie konfigurowania sobie przeróżnych aut, przeróżnych marek w 6 różnych krajach (szukam gdzie najtaniej, ot takie zboczenie... odkrywałem już różne dziwne niespodzianki. F15 mam skonfigurowane chyba na wszystkie możliwe sposoby w rodzimym Luxembourgu, oddalonych o 20km Belgii, Niemczech i Francji, ale także Polsce i Anglii (LHD). No więc w F15 nie jest tak źle ;) Ale dopłata (choć symboliczna) za rozwijaną roletę za tylnymi fotelami - oddzielającą przestrzeń bagażową w aucie (bądź co bądź) typu kombi jest zastanawiająca... OK, 200 czy 250 EUR to niewiele, ja zapłaciłem bodaj 600 EUR za możliwość rozłożenia kanapy w E60 by móc tam włożyć trochę większą walizkę... :mad2: 11) Na sam koniec zostawiam kwestię designu bo to rzecz gustu. Ciężkawy, zwalisty kształt X5 trochę jednak do mnie nie dociera. A szkoda, bo kupuję auta najpierw wzrokiem. Na moją E60 M-Sport na 21 calowych "128-kach" mogę patrzeć godzinami... i wciąż jestem zachwycony! Nota bene, jeśli jej nie sprzedam i jednak sobie ją zostawię na zawsze to głównie po to by patrzeć, zachwycać się i wspominać jak piękne auta BMW potrafiło zrobić... (E60 to szczytowy - moim zdaniem - produkt designu pod wodzą nieodżałowanego Chrisa Bangle'a). No nic, sam sobie trochę zaprzeczam, bo czołgowate F15 nie bardzo mi się podoba i sercem brałbym podobnie wycenionego Range Rovera Sport, gdzie samych kolorów karoserii jest pewnie 10 razy tyle co w F15, a sposobów na konfigurację kolorystyczną wnętrza chyba nie ma końca... No, ale pojeździłem obydwoma, przeanalizowałem plusy i minusy, w tym co bardzo ważne: słabiuteńkie notowania Land Roverów w kategorii niezawodność. Do tego godzina z iDrive 4.2 wystarcza by zupełnie przestać brać pod uwagę RRsa. Owszem, wolałbym patrzeć pod domem na białego RRSa niż na F15, ale trudno. Życie jest czasem sztuką kompromisu. Najwyżej nie będę na F15 patrzył, ale odpalał i cieszył się najlepszym SUVem (SAVem?) na rynku! A może, kto wie, kiedyś Chris wróci i zaprojektuje jeszcze coś w BMW? Zamawiam w ciemno.. To chyba tyle. Zalet całe multum, wad tylko kilka, i mniej znaczących. Oczywiście wszystko w 100% subiektywne, wynikające z precyzyjnych oczekiwań, porównania do konkurencji branej pod uwagę, i tego czym się już pojeździło... Okres oczekiwania sprawdzony u 5 różnych dealerów w promieniu 50km od mojego domu (w Luxembourgu, Belgii, Francji i Niemczech) to niestety 7-8 miesięcy... Można zapomnieć co się zamówiło zanim sie odbierze... :duh: Te beemki X5-tki bidule chyba płyną wpław z tego Spartanburga, jedynej fabryki, gdzie to rękami pilnych amerykańskich pracowników jest składana.... A może Amerykanie mają takie duże przerwy na swoje duże lunche, że tak wolno idzie produkcja....? Hmmm.. Nieważne, kolega chciał właśnie zamówić Macana, i okazuje się, że tam jest 1,5 roku oczekiwania jeśli zamówi teraz... Czyli nie jest źle! Pozdrawiam wszystkich! A tych zastanawiających się nad zakupem szczególnie. Słuchajcie! Tak, jest to wielki kloc, i do tego (subiektywnie) nie za piękny (na tle RRSa to już w ogóle), ale po 2 dniach jazd, zabaw i poznania tego auta, w ciemno wybieram go nad każdego RRSa, MLa, Q7 czy Cayenne'a!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.