Lepiej jak ktoś napisze ze bity tu i tu... a nie kombinuje ze wszystko ok, ale tak jest, bo ktoś przejedzie kilkaset kilometrów i myśli : "a kupie, i tak ile czasu szukam". Niby mozna samemu do niemiec jechac, ale wiadomo ze po niemczech czy tam belgii też trzeba sie najeździc i wiedziec z kim jechać... Ostatnio patrzylem na gieldzie bmw e30 2.0 i patrze cena niecale 4 tys.... wiec zaczyna sie oglądanie i koles mowi : wszystko fabryczne itp. wszystko ok. Wiec mowie ze drzwi zgnite przez rdze nawet a on : no wiesz troche ten samochod ma lat... potem mowi chodz sie przejedziemy, no to jedziemy. Jeszcze mowi do mnie wsiadaj z boku pokaże co ona umie No dobra to jedziemy, oczywiscie jedyna dwoja i potem mowi : nieźle idzie co nie ? Potem zaczyna mowic ze do paleniu gumy silnik spokojnie wystarczy itp. ale po paru minutach jest gadka ze ta bemka nie była nigdy katowana itp. Moze temu ze jestem mlody to wkreca takim jak mi ze tylko do palenia gumy itp. ale nie wnikajmy. Wiec cos nie tak, po chwili mowi ze chce niecale 4 tys. a tam dalej ktos sprzedaje "podobną" za 7100 zl. Wiec podchodze do tej za 7100 no i widzę tą podobną : zero rdzy, silnik 2.5 (bez gazu oczywiscie), alusy z szerokim rantem. Mowil ze jak bez alusow to 1400 zejdzie z ceny. Ale widac ze ktos o ten samochod dbał... i ze z wyglądu jest warta grzechu. Nie wiem jak silnik itp. bo juz nie mialem czasu sie w nią wgłębiać, a zreszta nie dysponuje takim budżetem. POZDRAWIAM.