mechutje

Witam Jest to mój pierwszy post na forum i proszę o wyrozumiałość. Przeczytałem chyba każdy wątek/temat na forum dotyczący tego problemu ale zawsze były różne niuanse które zmusiły mnie do opisania tego problemu. Samochód kupiłem w styczniu zeszłego roku i wszystko było z nim dobrze. Jakiś czas temu zapaliła się kontrolka że brakuje płynu w chłodnicy, akurat miałem już umówiona wizytę u mechanika to kazałem mu sprawdzić dlaczego brakuje i uzupełnić płyn. Okazało się że pęknięta była obudowa termostatu było widać że gdzieś przy silniku jest mokro, sprawdziliśmy to od razu jak podjechałem do niego. Mechanik prosił żeby nie wybierać się w długie trasy i zwrócić uwagę na płyn czy go dalej nie ubywa. Po przejechaniu max. 20km odkręciłem korek i pływak/spławik się schował od razu pojechałem do mechanika żeby walczyć z usterka. Podłożone pod samochodem kartony nie wskazywały na to że kapie z silnika. Mechanika wziął się za to uszczelnił coś (nie pamiętam co) i powiedział że to powinien być koniec ale żeby uważać i sprawdzić czy tego płynu nie ubywa. Wczoraj odebrałem pojeździłem troszkę sprawdziłem pływak/spławik i znowu się schował. W nocy postanowiłem się troszkę przejechać żeby sprawdzić czy nie dymi etc. Samochód nie dymi, oleju nie przybywa i nie zmienia swojej barwy, silnik pracuje równo, zbiera się normalnie etc. Nie grzeje się ,wskazówka w połowie, ale jeszcze nie zapaliła się kontrolka że trzeba uzupełnić płyn. Kiedy parkowałem odpaliłem ogrzewanie na maxa ustawiłem nawiew na "auto" i zrobiło się od razu ciepło ale z nawiewu na desce rozdzielczej leciało zimne powietrze, kiedy odpaliłem żeby nawiew działał tylko na desce rozdzielczej to cały czas leciało zimne powietrze, szczerze powiem nie wiem czy tak powinno być czy jednak jest to jakaś usterka. Stąd moja prośba czy mogę wykonać jakiś test żeby skutecznie sprawdzić czy to jest wina uszczelki pod głowicą czy problem jednak leży w jakiejś nieszczelności. Dziękuje za pomoc Pozdrawiam