Mój mechanik to świetny fachowiec bo łączy ogromną wiedzę z pasja a do tego sam jeździ BMW :) Jutro odbieram auto bo sam przyznał, że on już nie wie co robić a bez sensu żeby stało. Przez te trzy tygodnie padł pomysł uszczelki pod głowicą, ale mój mechanik z niego zrezygnował, bo nie był pewny a nie chciał mnie naciągać na niepotrzebne koszty. Co do czujnika temperatury płynu chłodniczego koło chłodnicy pokazuje -48 stopni, został wymieniony później zauważył że komputer nie odczytuje z niego zawsze tą samą temperaturę więc padło na komputer i w tą stronę poszedł mechanik. Obstawił, że tutaj leży problem i przez błędny odczyt powstaje tak duże ciśnienie, że wywala płyn chłodniczy korkiem. Wiem, że bez auta to wróżenie z fusów, ale jestem już trochę zdesperowany. Auto przygotowuje dla siebie bo niedawno kupiłem i została do rozwiązania tylko ta jedna a może jak pisze Faliszewice dwie sprawy. Jutro mam wolne więc będę szukał kogoś kto pozna się na tym problemie. Zacznę od jakiegoś warsztatu, który wykona test na obecność CO2 i to co pisaliście jest dla mnie pomocne bo miałem zaczynać od elektromechanika.