Jako, że jestem nowy na forum witam wszystkich! :) W zeszłym tygodniu zacząłem swoją przygodę z BMW i chyba niestety bo w furze silnik most skrzynia i zawieszenie miały być dzwon okazała się kupa jak reszta auta. Po odjechaniu z komisu kilkudziesięciu kilometrów auto się zagotowało i z łomży musiałem wczoraj ciągnąć do warszawy lawetą a sprzedawca - pseudo komis zamknięty i wyłączony telefon do dziś. Po zajechaniu i zjechaniu z lawety silnik pracuje nierówno - pryka na wolnych, głośno chodzi, obroty wyrównują sie na gazie i silnik lżej pracuje, pod korkiem oleju MASŁO, czyli najprawdopodobniej uszczelka lub pęknięty blok? Po 150km na lawecie w aucie jakby zabrało zawieszenie.. Buja nim na wszystkie możliwe strony podczas jazdy aż nie da się jechać. Dodam, że auto podobno stało podobno jakiś czas nie jeżdżone. Wentylator w środku nie dmucha. Ze wspomagania ciurkiem spierdziela atf Siłowniki od szyby u kierowcy przestały działać i walą w boczek. Komputer wywala jakieś błędy co chwile poza tym nie gaśnie po zgaszeniu tylko świeci się rozładowywując akumulator. Lubie te auta trafiłem na chu*a i mój błąd bo furka ładnie się prezentowała a ja mu zaufałem jak głupi i to chyba był mój najmniej trafny zakup w życiu. Moje pytanie brzmi: ile może kosztować zrobienie uszczelki o ile to ona i nic więcej, i ogarnięcie zawieszenia na tanich częsciach? Wiem, że nikt z fusów nie wróży ale chciałbym poznać przybliżone koszta. W zawieszeniu wywala przód na boki i dupe rzuca na wszystkie strony. Teraz mam dylemat czy zainwestować pare groszy których i tak narazie nie mam i ogarnąć to auto czy pogonić je dalej lub na częsci o ile coś z niego wykręce. PZDR! A to mój kapeć http://imageshack.us/photo/my-images/96/vg44.jpg/